zachara

Zachara: Dobrze, że był dzisiaj Boguś

Wisła Kraków wygrywa na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna 3:2. Po bardzo dobrym spotkaniu obfitującym w wiele bramek postanowiliśmy przepytać kilku graczy Białej Gwiazdy co sądzili na temat dzisiejszego spotkania.

Patryk Małecki: W dzisiejszym meczu straciliśmy dwie bramki, lecz ważne jest to, że wygraliśmy i podskoczyliśmy w górę tabeli. Graliśmy z Górnikiem Łęczna, który był blisko nas, dlatego wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie. Szkoda jedynie tych głupio straconych bramek, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Bardzo cieszy nas to, że tworzymy dużo sytuacji i wiele z nich wykorzystujemy natomiast musimy popracować nad obroną korzystnego rezultatu, bowiem nie przystoi nam tracić takich bramek jak ta z rzutu różnego. Myślę, że rzut karny był nieuzasadniony i był to błąd sędziego, który według mnie w pewnych momentach nie wytrzymywał presji, lecz powtarzam jeszcze raz – cieszymy się z wygranej i przygotowujemy się na sobotnie spotkanie z Pogonią Szczecin na wyjeździe, w którym niestety nie będę mógł zagrać.

Rafał Boguski: Tylko raz wcześniej udało mi się strzelić trzy bramki w meczu z Odrą, jednak uważam, że nie był to mój idealny mecz, ponieważ nie wykorzystałem dwóch dogodnych sytuacji. Zakończyliśmy pierwsza rundę, która była ogromnym rollercoasterem – raz przyszła długa seria kilku porażek z rzędu natomiast teraz trwa udana seria bez przegranej i oby ta seria trwała jak najdłużej. Uważam, że przerwa na reprezentację może nam pomóc, ponieważ będziemy mogli nabrać sił i naładować na akumulatory na pozostałą część sezonu, a przede wszystkim na najbliższy mecz z Pogonią w Szczecinie.

Mateusz Zachara: W naszej sytuacji najważniejsze, że wygraliśmy. Prowadziliśmy 2:0, straciliśmy bramkę, później po przerwie znowu. Dobrze, że był dzisiaj Boguś (Rafał Boguski red.), który był zawsze tam gdzie piłka spadała. Mam do siebie pretensje o dwie sytuacje, bo w normalnych warunkach są to stuprocentowe sytuacje. Brakło mi spokoju i dobrego przyjęcia, ale jest asysta, pierwsza w sezonie i to cieszy, aczkolwiek nie cieszy to, że nie wykorzystałem sytuacji. Plus taki, ze dochodziłem do sytuacji, minus – że nie wykorzystałem. Będziemy teraz szanować to, że nie przegraliśmy od tylu spotkań i pojedziemy do Szczecina by nie przegrać.