W końcu po kilku remisach podopieczni Jacka Magiery zgarnęli komplet punktów pokonując swojego derbowego rywala 3:1. Miedziowi muszą tym samym dwa tygodnie czekać na możliwość odbicia się od dołu tabeli.

Nie musieliśmy za wiele czekać na otwarcie tego spotkania. Już w 14 minucie Rafał Makowski podał do Mateusza Praszelika, który po przedryblowaniu rywala pokonał Hładuna dając prowadzenie Wojskowym. Ten wynik utrzymał się przez nieco ponad 10 minut kiedy to najpierw w poprzeczkę trafił Erik Exposito, by następnie przyjąć odbitą piłkę i plasowanym strzałem przy słupku podwyższyć prowadzenie. W tym momencie wśród kibiców gospodarzy zapanowała bezradność, ale zawodnicy Zagłębia nie poddali się temu uczuciu i wypracowali bramkę kontaktową. Tę zdobył Wojciech Golla niefortunnie przecinając dośrodkowanie w pole karne.

W drugiej połowie to  Miedziowi chcieli głównie naciskać, ale nie byli w stanie pokonać defensywy Wojskowych, a ci wykorzystując okazję kolejny raz umieścili piłkę w siatce po strzale Exposito w 62. minucie. Do końca już ten wynik nie uległ zmianie i tym samym przed przerwą na kadrę Śląsk znajduje się na 4 lokacie i może spokojnie pracować nad kolejnymi meczami. Dariusz Żuraw musi z kolei coś zmienić, by maszynka ruszyła, bo choć różnica punktowa nie jest wielka i można się nie przejmować 16 miejscem, to strata 11 goli w 5 spotkaniach nie wróży najlepiej.