W meczu kończącym zmagania 10 kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował ze Śląskiem Wrocław 1:1.

Piast od 7 spotkań nie wygrał meczu. Ostatnie zwycięstwo gospodarze odnieśli 24 lipca z Wisłą Płock – 2:1. Nie najlepsze nastroje panują także w Śląsku. Wrocławianie przegrali dwa kolejne mecze ligowe – z Ruchem Chorzów u siebie 1:2 i z Jagiellonią Białystok 0:4. Goście w czwartek odpadli z rozgrywek Pucharu Polski z pierwszoligową Bytovią Bytów.

Już w 53 sekundzie dzisiejszego meczu Ryota Morioka celnie uderzył z rzutu wolnego, ale Jakub Szmatuła nie miał problemów z obroną. Kolejną sytuację mieliśmy dopiero w 18 minucie, gdy Maciej Jankowski lekko trącił piłkę głową i bez kłopotów złapał ją Mariusz Pawełek. 180 sekund później bliski skierowania futbolówki do bramki był Edvinas Girdvainis. W 27 minucie zrobiło się gorąco pod bramką gliwiczan. Kompletnie niekryty Lasha Dvali dał się wykazać golkiperowi Piasta. W 38 minucie minimalnie główką przestrzelił Piotr Celeban. Po chwili piłkarzy Mariusza Rumaka uratowała poprzeczka, gdy po niefortunnym uderzeniu głową Mariusz Pawelec zaliczyłby trafienie samobójcze. Nie była to najlepsza pierwsza połowa w wykonaniu obu drużyn, dlatego w Gliwicach do przerwy było 0:0.

Na druga odsłonę w zespole Radoslava Latala nie wyszedł Michał Masłowski, którego zastąpił Josip Barisić. Chorwat tuż po pojawieniu się na murawie miał sytuację do strzelenia gola, ale dwukrotnie uderzył niecelnie. W 62 minucie wyborną okazję zmarnował Maciej Jankowski. Na niespełna 20 minut przed końcem Ryota Morioka stanął oko w oko z Jakubem Szmatułą, lecz Japończyk uderzył zbyt lekko i bramkarz Piasta spokojnie złapał piłkę. Spotkanie stało na bardzo niskim poziomie. W 90 minucie goście mieli rzut karny. Do jedenastki podszedł Kamil Biliński i zamienił ją na gola. Jednak w doliczonym czasie gry Hebert Silva Santos ustalił końcowy wynik na 1:1.

Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
0:1 Kamil Biliński (90 – karny)
1:1 Hebert Silva Santos (90+2)

Opis: Paweł Krakowski

Korekta: Małgorzata Broszko