ad882a128634a

Zapowiedź meczu: Wisła Kraków – Lechia Gdańsk

W najciekawszym spotkaniu 7. kolejki LOTTO Ekstraklasy, Wisła Kraków podejmie na własnym stadionie zespół Lechii Gdańsk. Dotychczasowa postawa obu drużyn podpowiada, że faworytem sobotniego starcia będą gospodarze.

Wisła Kraków do meczu z Lechią przystępować będzie po srogiej porażce w Lubinie. Mimo tego, że gra podopiecznych Kiko Ramireza nie wyglądała aż tak źle jak wskazywałby na to wynik, tak Biała Gwiazda doznała bolesnej porażki 0:3 z tamtejszym Zagłębiem. Wiślacy z pewnością będą chcieli wykorzystać atut własnego boiska, na którym wygrali wszystkie mecze w kampanii 17/18. W drugiej kolejce pokonali zespół z Niecieczy 1:0, a kilka tygodni później w derbowym starciu byli lepsi od Cracovii (2:1). W najbliższą sobotę przy Reymonta zawita ekipa Lechii Gdańsk, która jedyne zwycięstwo w tym sezonie odniosła w pierwszej kolejce w wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Płock.

Wisła będzie musiała radzić sobie bez kilku podstawowych zawodników. Poza kontuzjowanym Arkadiuszem Głowackim, Zdenkiem Ondraskiem i Julianem Cuestą, którzy byli nieobecni także przed tygodniem do grona wyłączonych z gry dołączył jeszcze Albańczyk – Vullnet Basha, który bardzo przyzwoicie zaprezentował się podczas swojego debiutu w szóstej kolejce. Pod znakiem zapytania stoi także występ Frana Veleza, który chyba jeszcze nie wrócił do pełnej sprawności po ostatnim urazie.

Spotkanie dla Lechii ma zupełnie inną wagę. Ewentualna porażka ekipy z Gdańska najprawdopodobniej spowoduje utratę stanowiska przez Piotra Nowaka. Przed tą kolejką Biało-Zieloni znajdowali się na dwunastej pozycji w tabeli, a kilka tygodni temu odpadli z Pucharu Polski. – Na pewno jestem zawiedziony wynikami, jakie osiągamy w tym sezonie. To wszystko jest jednak do naprawienia. Zawodnicy muszą mieć przed sobą konkretny cel, zarówno ten krótkoterminowy, jak i ten długofalowy. Lechia musi być dla nich absolutnym priorytetem, wszystko inne musi zejść na dalszy plan. Gracze muszą zrozumieć i uwierzyć w to, że praca, którą trzeba zrobić, musi być przez nich wykonana z poświęceniem i oddaniem. Ja wymagam wiele od siebie i tego samego wymagam też od swoich piłkarzy. Niezmiennie wierzę w swój zespół i umiejętności zawodników – podkreślił 53-letni szkoleniowiec.

W poprzednim sezonie oba zespoły zmierzyły się ze sobą trzy razy. Bilans bezpośrednich spotkań z sezonu 2016/17 korzystniejszy jest dla Lechii, która wygrała dwukrotnie. W fazie zasadniczej obie drużyny zwyciężyły przed własną publicznością. W rundzie finałowej spotkanie w Krakowie zakończyło się skromną wygraną 1:0 Lechii.