statystykijagleg

Zmarnowana szansa

Wspaniały mecz, nigdy go nie zapomnę. Hit 8 serii gier nie rozpieścił kibiców. Wynik odzwierciedla siłę rażenia obu zespołów. W brodę pluć mogą gospodarze, którzy przez godzinę mieli przewagę jednego zawodnika, ale tego nie wykorzystali.

W pierwszych minutach pewniej czuli się goście. Do tego stopnia, że Artur Jędrzejczyk znalazł się w dogodnej sytuacji w polu karnym rywala, jednak jego strzał zablokował Ivan Runje. W 30. minucie Jagiellonię przed stratą gola uratował Guilherme, wygrywając walkę o piłkę z Luquinhasem. Dobrą piłkę w pole karne wrzucił wówczas Luis Rocha, jednak był to łabędzi śpiew tego zawodnika. Kilka minut później w niegroźnej sytuacji sfaulował Martina Pospisila. Za to przewinienie otrzymał żółtą kartkę, a że już wcześniej jedną otrzymał, to musiał opuścić boisko. Siłą rzeczy Legia musiała oddać inicjatywę „Jadze”, co wcale dla gospodarzy nie było korzystne. Przewaga Jagiellonii istniała do 20 metra od bramki Majeckiego, dalej rządzili „Wojskowi”.

Po zmianie stron żadna drużyna się nie ożywiła. Wręcz gospodarze grali gorzej, tak jakby prezent sprawiony przez Rochę pętał im nogi. Najlepszym przykładem jest sytuacja z 49. minuty, kiedy to po niedokładnym rozegraniu Arsenicia, Valerian Gvilla miał szansę uderzyć na bramkę Węglarza. Była to jedyna sytuacja, gdzie bramkarz musiał zaliczyć jakąkolwiek poważną interwencję w tym spotkaniu. Ta sytuacja obudziła gospodarzy, którzy przez kilka minut mocno napierali bramkę Majeckiego. Cóż jednak z tego, skoro brakowało wykończenia (Klimala), przyjęcia (Bida) i precyzji w ostatnim podaniu (Mudriński). Tego ostatniego zabrakło także Luquinhasowi, który w 81. minucie mógł skarcić bezradność rywali w ofensywie. Ostatni zryw dał Juan Camara, który w polu karnym postanowił odegrać padolino, zamiast walczyć do końca o piłkę. Szymon Marciniak nie nabrał się na to i dał Hiszpanowi żółty kartonik za symulowanie. Jagiellonia objęła fotel lidera, ale zapewne na chwilę. Legia, która ma do rozegrania w najbliższą środę zaległe spotkanie z Wisłą Płock, w przypadku zwycięstwa wyprzedzi białostoczan w ligowej tabeli.