KORGOR

Zapowiedź meczu: Korona Kielce – Górnik Zabrze

Dzisiejszego wieczoru w Kielcach dojdzie do pojedynku dwóch rewelacji tego sezonu: Korony i Górnika Zabrze. W tym roku jednak oba zespołu grają przeciętnie.

W pierwszym meczu w Zabrzu Korona z Górnikiem stworzyły kapitalne widowisko, remisując 3:3. Stadion Kolportera Kielce, na którym gra Korona, to miejsce niespecjalnie lubiane przez piłkarzy Górnika Zabrze. W ostatnich latach najczęściej ponosili tam porażki, w dodatku w tym sezonie, licząc od sierpnia, twierdzę udało się zdobyć tylko Arce Gdynia. Sami zabrzanie po raz ostatni wygrali w Kielcach w 2014 roku i była to ich jedyna wygrana w historii.  Żółto-Czerwoni wygrali 10 z 20 meczów. Górnicy tylko cztery. Zabrzanie zdobyli w sześciu meczach ledwie sześć punktów. Remisy ze Śląskiem, Pogonią czy Zagłębiem sprawiają, że jesienna przewaga zabrzan z każdym meczem maleje. W tym momencie Korona traci do Górnika zaledwie dwa punkty.

Dla Korony Kielce każdy najbliższy mecz przed dzieleniem tabeli jest o byt w pierwszej ósemce. Po ostatniej porażce z Wisłą Płock Kielczanie skomplikowali swoją pozycje, ale wciąż mają dużą szanse na pozostanie na swoim miejscu. Gino Lettieri uważa, że potrzebują jeszcze minimum czterech punktów, aby wygodnie zadomowić się w grupie mistrzowskiej. W dzisiejszym spotkaniu w ekipie Lettieriego  na pewno nie zagra Oliver Petrak. Szanse na występ ma za to Adnan Kovacević.

Górnik chce przerwać passe niemocy w Kielcach. Tak samo bardzo im zależy na zwycięstwie. Ich każdy mecz to walka o europejskie puchary. Na ten moment do 3 miejsca ( Lecha Poznań) tracą pięć punktów, ale jeśli dziś odniosą zwycięstwo to będą tracić tylko już dwa punkty. Dodatkowo komisja ligi może przyznać Górnikom jeszcze 3 punkty za mecz derbowy z Piastem Gliwice. Jeśli tak by się stało i jakby wygrali mecz objęliby w tym przypadku 3 miejsce wyprzedzając tym samym Kolejorza. W ostatnich meczach Górnikowi nie idzie najlepiej, po rundzie jesiennej oczekuje się od beniaminka więcej. Te dwa mecze były podobne, jeśli chodzi o stratę punktów i to, że daliśmy sobie je wydrzeć w ostatnich minutach. Na pewno jesteśmy teraz mądrzejsi o te spotkania. Opowiedział Mateusz Wieteska. Rozumiem, że kibice mogą mieć pretensje, jednak inne drużyny nas analizują, wiedzą jak gramy. Musimy dodawać coraz więcej od siebie. W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Ostatnie może nie najlepiej nam wyszły, ale czujemy się dobrze na treningach i wierzymy, że seria wygranych przyjdzie. – dodaje obrońca. Marcin Brosz nie przejmuje się niekorzystnym bilansem w Kielcach: Wszystkie serie kiedyś się kończą i niemoc jest przełamywana. Liczymy, że tak się stanie właśnie w Kielcach, gdzie statystyki nam nie sprzyjają. Jak wynika z wywiadów Zabrzanie przyjadą pełni optymizmu, a ich cel jest tylko jeden – zwycięstwo. Nie muszę mówić, ile można zdobyć jeszcze punktów, a my na pewno nie powiedzieliśmy ostatniego słowa – mówi Szymon Żurkowski.

Zapowiadające się ciekawie widowisko odbędzie się dzisiaj o godzinie 20:30. Mecz poprowadzi Krzysztof Jakubik z Siedlc.