Wziąć rewanż za Euro i przybliżyć się do turnieju finałowego Ligi Narodów!

Drugie zgrupowanie Jerzego Brzęczka i kolejna góra do przeskoczenia, jednak ta będzie znacznie wyższa niż poprzednia w Bolonii. Czy się uda? Na pewno nie będzie łatwiej, mimo wsparcia podczas spotkania w naszym kraju. Kocioł Czarownic ponownie będzie mógł ożyć, pokazać co znaczy ten stadion dla naszego futbolu i przy okazji nawiązać do kapitalnych chwil sprzed lat kiedy to Smolarek w pojedynkę rozbijał Portugalczyków.

Dla nowego selekcjonera to zgrupowanie oraz dwa arcyciężkie spotkania to kolejny poligon doświadczalny i moment próby nie tylko dla własnej taktyki, ale też i dla zawodników, którzy startują u Brzęczka z białą kartką.

Portugalczycy? Mistrzowie Europy po przeciętnym mundialu chcą ponownie udowodnić swoją wielkość, Włochów już raz pokonali, teraz mają chrapkę na naszych zawodników. Fernando Santos jednak nie będzie mógł teraz podobnie jak i przed miesiącem skorzystać ze swojej największej gwiazdy – Cristiano Ronaldo – który prawdopodobnie, jak podają portugalskie media, został oskarżony o gwałt, dodatkowo dochodzi słaby początek sezonu w Juventusie. Sam piłkarz może też bojkotować rozgrywki z innego powodu… z racji tego iż nie dostał nagrody najlepszego gracza roku UEFA. Oprócz gwiazdora z Polską nie wystąpi także inny gracz pierwszego składu Goncalo Guedes, który jest kontuzjowany.

Do składu naszych rywali wraca natomiast kilka znanych nazwisk, takich jak Renato Sanches, nasz czarny koszmar z Euro 2016, Eder, zdobywca finałowej bramki we Francji, a także Raphael Guerreiro, który wraca po kontuzji w Borussi. Portugalia na razie przewodzi naszej grupie po wygranej z Włochami w Lizbonie 1:0, po golu Andre Silvy.

Polacy na pewno nie będą w roli faworyta w tym meczu, co paradoksalnie, jak pokazuje nasza historia, było nam zawsze na rękę. Zwykle bez presji graliśmy lepiej niż zwykle, tak jak to było w Bolonii. Dobry obraz tamtego meczu zmącił jednak sparing z Irlandią miesiąc temu, kiedy to Polacy bez cienia chęci tylko zremisowali 1:1. Dzisiaj jednak rozpocznie się prawdziwa bitwa, legendarny stadion ma tchnąć w naszych graczy dodatkowych sił. Do kadry po krótkiej przerwie wrócił Artur Jędrzejczyk i prawdopodobnie z miejsca wejdzie do pierwszego składu, jednak nie tylko on pojawia się w reprezentacji po przerwie. Kolejnym graczem, na którego będzie mógł liczyć Brzęczek jest Paweł Olkowski rozgrywający niezły sezon w Anglii. Szansę na pokazanie się pod okiem selekcjonera dostał też Bartłomiej Drągowski, który zastąpił kontuzjowanego Łukasza Skorupskiego.

Na kogo możemy liczyć w tym meczu jeśli chodzi o naszych graczy? Siłą naszej drużyny ma być zwarty i zgrany jej kręgosłup Fabiański-Glik-Krychowiak-Zieliński-Lewandowski, zastanawiające jest tylko to, czy zagramy jednym czy dwójką napastników, wtedy do gry może wskoczyć robiący furorę we Włoszech – Krzysztof Piątek. Jeden z boków obrony, bądź jej środek wzmocni będący obecnie w bardzo dobrej formie w Legii Jędrzejczyk, Brzęczek na pewno nie zrezygnuje z dobrze dysponowanego Bereszyńskiego. Dużą niewiadomą jest obsada skrzydeł, Grosicki wrócił do kadry po kilku krótszych występach w klubie, całkiem nieźle w Lechu prezentuje się Makuszewski, w oko trenerowi wpadł też Kurzawa, który w ostatnim czasie daje dużo dobrego reprezentacji, gdy tylko gra. No i Błaszczykowski, być może za bardzo forowany przez swojego wujka…

Niezależnie jaki skład pojawi się na murawie, zapewne będzie to naprawdę ciekawe spotkanie warte poświęcenia tych niespełna dwóch godzin, warto było by ugrać jakieś punkty, które przybliżą nas do utrzymania w dywizji A, wygrana da nam dobre ustawienie w tabeli przed dwoma ostatnimi meczami grupowymi. Do boju Polacy!