zapowiedz

Wyścig żółwi trwa.

Z żadnym innym rywalem w lidze Legia nie grała tak często jak z Ruchem. 144 ligowe potyczki, kawał pięknej historii. Czternastokrotny mistrz Polski kontra dziesięciokrotny. Stadion Ruchu widział zarówno fenomenalne występy gospodarzy(6:1 w 1936, 5:2 w 1958), jak i druzgocące zwycięstwa Legii. W piątek historia jednak pójdzie w niepamięć – na boisko wyjdą dwa kluby o zgoła odmiennych celach.

Wyścig żółwi trwa w najlepsze. W czołowych ligach europejskich nie ma tak słabego lidera jak w Polsce. Jest to jednak nie problem warszawiaków, ale goniącej ich grupy, która nie potrafi wykorzystać wpadek Legii. Ruch za to nie może pozwolić sobie na porażkę – każdy punkt jest bezcenny w walce o utrzymanie.

Chorzowianie wcale nie stoją na straconej pozycji – po pierwsze są w całkiem niezłej formie. 3:0 z Cracovią, 0:0 z Koroną. Całkiem przyzwoite wyniki jak na drużynę, która nerwowo musi spoglądać w dół tabeli. Po drugie – Legioniści nie zawsze przyjeżdżali do Chorzowa jak po swoje. Z ostatnich 5 wyjazdów tylko raz wracali z kompletem punktów. W Warszawie również zdają sobie sprawę z tego, że nie można się sugerować tabelą: ‚ Ruch to dobry zespół z dobrymi zawodnikami, chociażby Kuświkiem i Starzyńskim. Mają w drużynie także kilku doświadczonych graczy. To będzie ciężki, wyjazdowy mecz i musimy zrobić wszystko, aby zaprezentować wysoką koncentrację i jakość, aby zbliżyć się do naszego najwyższego poziomu ‚. Jakub Kosecki też nie przewiduje jednostronnego widowiska: ‚Wydaje mi się, że mecz będzie miał zamknięty charakter. O wyniku może zadecydować jeden gol’

Sytuacja kadrowa Ruchu jest bardzo dobra. Niedostępny będzie tylko Michał Szewczyk, wracający do zdrowia po kontuzji. Na boisku zabraknie również Ivicy Vrdoljaka, który dostał od Legii kilka dni wolnego.

Piątek, 20:30, Chorzów, ulica Cicha, która cicha będzie tylko z nazwy. Ruch – Legia, mecz z tych, których nie można przegapić!