dd9d0b5c8a111

Wiślacki dreszczowiec – część trzecia

Kilka dni temu zgubiłem się w internecie. Trafiłem na „ranking bólu”. Było to zestawienie rzeczy które zadają największe cierpienie. Było wszystko, od przebicia sobie widelcem policzka, do poparzenia ucha prostownicą do włosów. W futbolu znowu nic tak nie boli jak w ostatnich minutach daje się przeciwnikowi strzelić gola i finalnie przegrywa się mecz. Tak właśnie w poprzednim sezonie zrobiła Wisła Płock, w dwóch meczach których przeciwnikiem była jej imienniczka z Krakowa. W Płocku bardzo to bolało, a ból nasilił się, kiedy zabrakło do wymarzonej grupy mistrzowskiej jednego punktu.


Wisła Kraków
Piłkarze Wisły Kraków zaczęli sezon bardzo udanie. Na otwarcie przywieźli ze Szczecina 3 punkty (1:2 Carlitos, Brlek), a tydzień później na Reymonta pokonali ekipę z Niecieczy ( 1:0 , Brlek). W ostatniej kolejce, trener Białej Gwiazdy -Kiko Ramirez, zdecydował się na inny wariant gry niż prowadzenie ataku pozycyjnego, jak to było w pierwszych dwóch spotkaniach. Opcja „kontratak” nie wypaliła w meczu z beniaminkiem z Zabrza. Skuteczny w tym sezonie Angulo , po tym meczu dopisał sobie na swoje konto kolejne trzy gole ( 3:2 gole dla Wisły: Boguski, Bartosz). Cytując Patryka Małeckiego , Wisła zagrała fatalny mecz- chociaż ocena pomocnika wydaję się zbyt krytyczna. Kibice z Krakowa liczą na zwycięstwo w piątkowym meczu, i pewnie z takim nastawieniem przyjeżdżają piłkarze. Kiko Ramirez nie będzie mógł skorzystać z z kontuzjowanego Llonch’a i Ondraska.

Wisła Płock
Nafciarze w przeciwieństwie do Wisły Kraków, sezon zaczęli od porażki. Po bardzo słabym meczu z Lechią Gdańsk (0:2), Płoczczanie w dobrym stylu na swoim obiekcie wygrali z Lechem Poznań (1:0, Furman). Tydzień temu Wiśle Płock przyszło zagrać wyjazdowy mecz z Arką Gdynia. Część obserwatorów naszej ligi upatrywało szansę Wisły w tym, że piłkarze Arki kilka wcześniej zagrali bardzo ciężki mecz w lidze europejskiej. Boisko zweryfikowało, to Wisła wyglądała na drużynę która jest po wyczerpującym czwartkowym meczu. Po kontrowersyjnym rzucie karnym, trzy punkty zasłużenie zostały w Gdyni. Podobnie jak dzisiejszy rywal, w Płocku grają o pełną pulę. Jerzy Brzęczek będzie musiał się obejść bez kontuzjowanego Rogalskiego, Sylwestrzaka, Wlazło i Kante.

Podsumowanie
Wszyscy liczymy na kolejny dobry mecz w wykonaniu obu tych drużyn, jak pokazały poprzednie starcia tych drużyn, nie bez podstaw. Jako faworyta delikatnie możemy wskazać na drużynę gospodarzy. Oba zespoły będą zapewne chciały grać jak najwięcej piłką, i każda będzie chciała narzucić rywalowi swoje warunki na boisku. Los chciał aby oba zespoły spotkały się kilka dni później w pucharze polski, także ktokolwiek wyjdzie na tarczy z tego pojedynku, nie będzie musiał długo czekać na rewanż.

Mecz poprowadzi Bartosz Frankowski. Arbiter z Torunia w tym sezonie prowadził jedno spotkanie w którym pokazał jedną żółtą kartkę.

 

TYP REDAKCJI: 1 / powyżej 2,5 gola mecz