1e5f4c253a3ab

Wisła nokautuje Legię!

W hitowo zapowiadajacym się spotkaniu kończącym 27. serię gier, Wisła Kraków rozgromila Legię Warszawa 4:0.

Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla Wisły, która to już w 4. minucie objęła prowadzenie. Z prawego skrzydła w pole karne piłkę posłał Błaszczykowski wprost do Krzysztofa Drzazgi, którego strzał zdołał obronić Radosław Cierzniak, lecz przy dobitce Peszki był bez szans. W kolejnych minutach Wisła starała się kreować kolejne sytuacje, Peszko, Blaszczykowski jak również Savicevic raz po raz próbowali rozerwać defensywę warszawskiej drużyny. Legia odgryzła się strzałem Madeirosa jak i sytuacją Carlitosa, ktorego strzał wybronil Lis. Na tym najgroźniejsze sytuację warszawskiego zespołu się skończyły. Natomiast Wisła wykorzystała rzut karny, którego wykonawcą był Błaszczykowski, a który sprokurowal Luis Rocha zagrywajac ręką w polu karnym. Zawodnicy krakowscy schodzili na przerwę zasłużenie prowadząc 2:0. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od ataków Wisly i nieudolnych prób zawodników Legii. U gości najbliżej strzelenia gola był Kulenovic w dwóch próbach, lecz bezskutecznie. Wiślacy z kolei kontynuowali dzieło zniszczenia. Najpierw po dotknięciu piłki ręką przez Jedrzejczyka, piłkę precyzyjnie z około 20. metra w siatce rywali umieścił Pietrzak, a kilka chwil później Kolar po uderzeniu z woleja i kapitalnym zagraniu Sadloka podwyższył na 4:0. To dla graczy Legii był istny nokaut i już mogli wyczekiwać gwizdka kończącego spotkania. Co to oznacza dla Legii? Mecz z Jagiellonia urasta do meczu niezwykle istotnego, bo przy założeniu wygranej Lechii w derbach z Arką, jakakolwiek strata punktów w środę, może oznaczać pożegnanie się z obroną mistrzostwa. Wisła zdobywając trzy punkty włączy się w walke o europejskie puchary.