750d66864e9ca

Przeciętne spotkanie na koniec. Zagłębie wygrywa i zbliża się do strefy pucharowej

Ostatnie spotkanie kolejki niestety nie zachwyciło. Arka po raz drugi przegrała 0:1, jednak gdyby drużyna znad morza zagrała tak, jak tydzień wcześniej z Legią, wynik mógł być inny. A Zagłębie? Zagłębie wygrało tak naprawdę najmniejszym nakładem sił.

Powiedzieć, że Arka nie zagrała najlepszej pierwszej połowy w tym sezonie to tak jakby powiedzieć, że Robert Lewandowski jest całkiem niezłym napastnikiem, Real Madryt jest całkiem niezłą drużyną, a sir Alex Ferguson jest całkiem utytułowanym trenerem – czyli tak naprawdę jakby nic nie powiedzieć. Zero strzałów, posiadanie piłki na poziomie niewiele ponad 30 procent. No słabo. Zagłębie było znacznie lepsze od przyjezdnych, ale to wcale nie znaczy, że grali nie wiadomo jak dobrze. Jeśliby zrobić porównanie do skoku wzwyż – poprzeczka nie była ustawiona na 2,40 m. Była ustawiona na poziomie WF-u w gimnazjum, gdzie nauczyciel po raz pierwszy tłumaczy uczniom jak się do tego zabrać. Lubinianie niby przeważali, niby próbowali, niby mieli piłki, ale ich próby były mocno przeciętne. Jednym z niewielu powodów do optymizmu była infografika przedstawiona przez oficjalne twitterowo konto Ekstraklasy – w najwyższej klasie rozgrywkowej nigdy nie było bezbramkowego remisu (były w ogóle tylko 2 na 9 pojedynków), a jeśli ktoś już wygrywał – robił to do zera.

Gola zobaczyliśmy 10 minut po przerwie. Rzut karny na bramkę zamienił Filip Starzyński. Rzut karny, dodajmy – kontrowersyjny. Przypomnijmy, że to pierwszy mecz reprezentanta Polski od początku listopada. Obraz gry po tej bramce zmienił się nieznacznie. Arkowcy zaczęli mieć optyczną przewagę, ale tak jak w przypadku lubinian w pierwszej części gry – bardzo niewiele z tego wynikało. Minuty mijały, mijały, mijały i tak oto spełniła się druga prawidłowość – jak już ktoś wygrywa, to wygrywa do zera. Zagłębie wyprzedza Bruk-Bet, wskazuje na 5 miejsce, a Miedziowi mają jeszcze przecież jeden mecz zaległy. Do tego mecz z Górnikiem Łęczna, który jest w takiej dyspozycji, że nie będzie szaleństwem dopisanie lubinianom kolejnych 3 punktów. Arka? 3 punkty straty do 8 miejsca.