slawis

Powiedzieć, że jest to mecz za „sześć” punktów dla obu zespołów to nic nie powiedzieć

W drugim poniedziałkowym spotkaniu 29.kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław podejmie przed własną publicznością Wisłę Kraków. Śląsk z dorobkiem 31 punktów zajmuje czternaste miejsce w tabeli, natomiast „Biała Gwiazda” jest na szesnastej pozycji z liczbą 28 punktów.

Podopieczni trenera Tworka zagrali w poprzedniej kolejce dobre spotkanie z Rakowem Częstochowa i mogli pokusić się nawet o wywiezienie z Częstochowy trzech punktów. We Wrocławiu zdają sobie jednak sprawę jak trudna jest sytuacja zespołu z Wrocławia i, że mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Dzisiejszy mecz z Wisłą urasta do rangi jednego z kluczowych, ponieważ ewentualne zwycięstwo powiększa przewagę nad dzisiejszym rywalem do sześciu punktów, ewentualna porażka sprawi, że Wisła zrówna się ze Śląskiem liczbą punków, a ewentualny remis w sumie pozostawi podobną sytuację jak przed kolejką. W spotkaniu z Wisłą Kraków trener Tworek nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Gretarssona i Iskry, za żółte kartki będzie pauzował Schwarz.

Wisła Kraków w poprzedniej kolejce odniosła pierwsze zwycięstwo za kadencji trenera Brzęczka. Podopieczni byłego selekcjonera Reprezentacji Polski w ostatnich kolejkach spisywali się dobrze, ale brakowało zwycięstwa, ta sztuka udała się zespołowi z Krakowa w poprzedniej kolejce, w której pokonali Górnik Zabrze 4:1. Wisła może dziś opuścić strefę spadkową, aby ten scenariusz się spełnił to Zagłębie musi przegrać z Cracovią, natomiast „Biała Gwiazda” wygrać ze Śląskiem Wrocław. Wisła do rywalizacji ze Śląskiem podejdzie osłabiona, ponieważ oprócz absencji Błaszczykowskiego, Młyńskiego, Plewki i Urygi, którzy są kontuzjowani od dłuższego czasu dojdzie brak Fazlagicia, który będzie pauzował za żółte kartki. Niepewny jest występ Cisse, Colleya i Ondraska, którzy nie byli do dyspozycji trenera w spotkaniu z Górnikiem Zabrze.

Początek meczu o 15. Sędzią spotkania będzie Szymon Marciniak.