statystyki

Pogoń Szczecin górą w dość brutalnym starciu w Białymstoku

W meczu w ramach 21 kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin pokonała na wyjeździe Jagiellonię Białystok 1:0 (0:0). Jedyną bramkę w meczu zdobył Michał Kucharczyk, który został bohaterem spotkania. Nerwowa końcówka obfitowała, w aż 5 czerwonych kartek! W tym na trybunach wylądował trener Jagi oraz kierownik drużyny Pogoni.

To było spotkanie dwóch drużyn, które w ostatnim czasie, delikatnie rzecz ujmując spisywały się poniżej oczekiwań. Faworytem z racji zajmowanego w tabeli miejsca była Pogoń, lecz nie od dziś wiadomo, że w naszej rodzimej lidze wszystko jest możliwe. Początek spotkania, jak i cała pierwsza połowa meczu minęła bardzo sennie i poza próbami z daleka Jagiellonii oraz zamieszania pod bramką gospodarzy, nic szczególnego w tej części nie oglądaliśmy. W 9 minucie w drużynie gości z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Hubert Matynia. Miejmy nadzieję, że to nie było nic poważnego, a samemu piłkarzowi trzeba życzyć zdrowia, gdyż doświadczył w swojej karierze ciężkiej kontuzji.

Drugą połowę z przytupem mogli rozpocząć podopieczni Kosty Runjaicia, jednak po błędzie Xaviera Dziekońskiego, Luka Zahovic  w dogodnej sytuacji sam na sam trafił ledwie w zewnętrzną stronę słupka, to powinno być 1:0. Chwilę później młody golkiper uratował Jagę przed utratą gola, po dobrej główce Gorgona. Jednak w 63 minucie Portowcy postawili stempelek na swojej przewagę zdobywając bramkę i tym samym wychodząc na prowadzenie. Kacper Smoliński genialnie wysunął prostopadłym podaniem na prawą flankę piłkę Jakubowi Bartkowskiemu, ten wrzucił piłkę w pole karne, którą przyjął Kucharczyk i po opanowaniu oddał ładny strzał, a bramkarz rywali był bez szans i musiał skapitulować. Dla „Kuchego Kinga” była to 4 bramka w obecnym sezonie. W 72 minucie najlepszą okazję na strzelenie gola zmarnowali gospodarze. Błąd Kostasa Triantafyllopoulosa, mógł i powinien na bramkę zamienić Pospisil, jednak w klarownej sytuacji znacząco się pomylił. W końcówce emocje wzięły górę i zobaczyliśmy aż 5 czerwonych kartek. Najpierw z boiska wylecieli Pospisil i Smoliński, chwilę później bezsensowny faul w środku pola zaliczył Augustyn, z racji tego, że na koncie już miał żółtko, też przedwcześnie zakończył swój udział. W końcówce bramkę zdobyli Portowcy, jednak po analizie VAR sędzia dopatrzył się wcześniejszego faulu w środku pola i anulował zdobytego gola. Chwilę później z boiska za niepotrzebne dyskusję wylecieli Bogdan Zając i na trybunę odesłał kierownika drużyny gości. Ten brutalny mecz zakończył się po myśli Pogoni, która po czterech meczach bez wygranej, zasłużenie zgarnęła komplet punktów, natomiast Jagiellonia, dalej w tym roku pogrąża się w kryzysie, a stołek trenera Zająca jest co raz bardziej gorący. W następnej kolejce Pogoń podejmie u siebie Lechię Gdańsk, a Jagiellonia uda się do Poznania na mecz z aktualnym wicemistrzem Polski, Lechem.