rum-pol

Piękny dzień – ważny mecz! Tylko zwycięstwo!

11 listopada – tę datę zna każdy kibic. O jej wyjątkowości nie trzeba nikogo przekonywać. Na ten dzień zaplanowano niezwykle istotne spotkanie reprezentacji Polski, wybrańcy Adama Nawałki będą reprezentować kraj na stadionie w Bukareszcie. Oby godnie! Oby zwycięsko!

Dla naszej kadry mecz w Bukareszcie jest istotny z kilku powodów. Po pierwsze – jest to bardzo istotny mecz dla układu sił w grupie. Zwycięstwo utrzyma Polaków w czubie tabeli, pozwoli odskoczyć od rywali na kilka punktów i troszkę zmaże plamę związaną z wpadką w meczu z Kazachstanem. Po drugie – dobry mecz oczyści bardzo gęstą atmosferę wokół kadry. Ta narodziła się zaraz po udanym starcie na Euro 2016. Słabsze mecze, afera hotelowa i już nie ma takiej idylli, jaka była jeszcze kilka miesięcy temu. Selekcjoner jednak dał szansę wszystkim, nie szukał winnych, nie szukał kozłów ofiarnych. Uznał, że najlepsze do naprawy grzechów i poprawy atmosfery jest… boisko. Chyba wybrał słuszną drogę.

 

Zmartwienia? „Generał” zespołu, Grzegorz Krychowiak, na dobre przyspawał się do ławki rezerwowych PSG. W fatalnej dyspozycji jest Tomasz Jodłowiec, jego klubowy kolega Michał Pazdan także jest jeszcze daleki od równej, wysokiej formy. Łukasz Fabiański nie ma łatwego życia w Swansea, gdzie koledzy z zespołu zapewniają mu regularne wyciąganie piłki z siatki. I problem numer jeden – jak zastąpić Arkadiusza Milika. Pomysł z Łukaszem Teodorczykiem ostatnio nie do końca wypalił.

Gospodarze spotkania, Rumuni, są na musiku, strata punktów w spotkaniu z naszą drużyną bardzo skomplikuje ich sytuację. Trener Christoph Daum trochę w kadrze zamieszał i nie znalazł miejsca dla będącego w dobrej dyspozycji Keseru z Ludogorca Razgrad i Gabriela Tamasa z Steauy Bukareszt. Kadra Rumunii ma jednak kim straszyć. W bramce pewny punkt Fiorentiny – Tatarusanu, w ofensywie musimy zwrócić uwagę na kolegów Łukasza Teodorczyka. Skuteczność Polaka to w dużej mierze też zasługa świetnie grających Stanciu i Chipciu. Do tego równa forma Moriego w obronie i Stancu w ataku plus rywal grający u siebie szczególnie nieźle…

 

Choć rywal dobry, to mimo wszystko Polacy powinni walczyć o zwycięstwo. Jesteśmy groźniejszym zespołem. W gazie Lewandowski, Teodorczyk, Wilczek. Cały czas wysoki poziomy prezentują Grosicki, Błaszczykowski, Jędrzejczyk, Piszczek, Glik. Z Włoch napływają dobre wieści o postawie Zielińskiego i przede wszystkim Karola Linettego i Łukasza Skorupskiego.

Wyjazdowe zwycięstwo nad rywalem z pierwszej setki rankingu FIFA w ramach spotkań o punkty? Od lat niespotykane. Rozgonić czarne chmury w ten piękny dla Polaków dzień – to zadanie reprezentacji na dzisiejszy wieczór. Trudny rywal? I dobrze. Z dobrym rywalem łatwiej o świetne widowisko i łatwiej o „odrodzenie”, a tego zespół nasz potrzebuje. Święto narodowe świętem polskiej piłki. Do boju, Polsko!