Zieliński

Piątek należał do gospodarzy

Faworyci nie zawiedli w piątkowych meczach 21.kolejki PKO BP Ekstraklasy. Cracovia Kraków pokonała 2:1 Stal Mielec, natomiast Widzew Łódź w doliczonym czasie gry zdobył zwycięską bramkę w starciu ze Śląskiem Wrocław.

Cracovia Kraków – Stal Mielec 2:1

Cracovia walczyła przed tym spotkaniem o awans na czwarte miejsce w tabeli, przynajmniej do zakończenia meczu Widzewa, żeby tak się stało to podopieczni trenera Zielińskiego musieli pokonać Stal. Jeszcze do początku drugiej połowy ten plan był bardzo daleki do zrealizowania, ponieważ do przerwy to Stal prowadziła po golu Hinokio, który wykończył bardzo dobre podanie Maka. Drugą połowę bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze, bardzo precyzyjnie w pole karne piłkę wrzucił Konoplyanka, a jego podanie na gola zamienił Kakabadze, w Krakowie było 1:1. Mecz nie zakończył się jednak remisem, ponieważ w końcówce spotkania to gospodarze zdołali strzelić zwycięskiego gola, tym razem to Kakabadze podawał piłkę, a jego dogranie ładnie zamknął Makuch i mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Cracovii.

Widzew Łódź – Śląsk Wrocław 1:0

Po zwycięstwie Cracovii gospodarze spadli na piąte miejsce w tabeli i żeby wrócić na czwarte potrzebowali zremisować, ale wynik remisowy na pewno nie cieszyłby ani piłkarzy Widzewa ani kibiców, ponieważ zespół z Łodzi spisuje się nieźle na początku rundy wiosennej, ale wyniki o tym nie świadczą, ponieważ Widzew w trzech spotkaniach zdobył tylko trzy punkty, trzy razy remisując. Dla porównania ich rywale, którzy są zdecydowanie dalej w tabeli zdobyli 4 punkty w trzech meczach. Widzew od początku przeważał, ale brakowało udokumentowania przewagi bramką, Śląsk co jakiś czas też potrafił zagrozić bramce Widzewa, ale to zespół z Łodzi sprawiał lepsze wrażenie w tym spotkaniu. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem i podopieczni trenera Niedźwiedzia zanotują 4 remis z rzędu to praktycznie w ostatniej akcji meczu wprowadzony w drugiej połowie Hansen strzałem głową zapewnił Widzewowi zwycięstwo.