W drugim sobotnim spotkaniu w ramach 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozpędzony Piast Gliwice, podejmie na swoim boisku drużynę Jagielloni Białystok. Jedni walczą o ostatnie miejsce przysługujące grę w Lidze Konferencji, a drudzy wciąż muszą drżeć o ligowy byt. Kto będzie górą? Początek meczu przy Kałuży o 17:30.

Gliwiczanie od ponad dwóch miesięcy są niepokonani w lidze. Pozwoliło im to wspiąć się na 5 miejsce w ligowej tabeli. Jednak w ostatnich sezonach przyzwyczaili wszystkich do tego, że mają mocną wiosnę. W formie są czołowi zawodnicy, tacy jak Damian Kądzior i Kamil Wilczek, defensywa z Jakubem Czerwińskim też gra na solidnym poziomie. To pozwala spoglądać jednym okiem na czwarte miejsce, lecz do tego potrzebne są dwie rzeczy. Po pierwsze Piast musi dalej pokaźnie punktować, a po drugie punkty gubić musi Lechia. Jak to wszystko wyjdzie, przekonamy się niebawem.

Przechodząc do gości, to u nich z formą sportową nie jest tak kolorowo jak u ich przeciwników. Zmiana za sterami pierwszego zespołu miała dodać wiatru w żagle, tymczasem zamiast ego nadszedł delikatny wicherek. Gra ekipy z Podlasia nie powala na kolana, a ich styl jest daleki od ideału. Dużo jednak nadrabiają charakterem i ambicją, ale to może być za mało nawet na utrzymanie. Każdy punkt będzie zatem jak tlen. Po nieudanym spotkaniu z Pogonią do kadry wrócili Pazdan i Romanczuk. Są oni wartością dodatnią na swojej pozycji. Podczas ostatniej wyprawy z Gliwic wrócili z kompletem punktów, a dziś każdy wynik po za porażką będzie oznaczać sukces, pomimo tego, że na tak niezwykle trudnym terenie będzie o to niezwykle ciężko.