9988883388383

Niespodzianka była blisko. Jagiellonia wygrywa i walczy dalej!

Jagiellonia wygrywa w Niecieczy, ale niespodzianka była naprawdę blisko. Gdyby nie świetne zachowanie Mariana Kelemena przy rzucie karnym, kto wie czy ekipa Probierza zainkasowałaby najważniejsze trzy punkty w tym sezonie.

Jagiellonii przed tym spotkaniem przyświecał jeden cel: zwycięstwo, które pozwoli utrzymać się przy życiu przed ostatnią kolejką sezonu. Od pierwszych minut to właśnie goście dominowali i kontrolowali przebieg spotkania. Kolejne, świetne spotkanie zaliczył Cillian Sheridan. Irlandczyk w obu bramkowych sytuacjach zachowywał się jak prawdziwy, rasowy napastnik. Przy pierwszym strzelonym golu snajper Jagi dość szczęśliwie został nastrzelony przez Fedora Cernycha, dzięki czemu piłka zmieniła tor lotu i zaskoczyła interweniującego Krzysztofa Pilarza. W drugiej sytuacji Sheridan dostawił jedynie nogę do świetnego zagrania Przemysława Frankowskiego.

Początek drugiej części spotkania nie był już tak emocjonujący. Mecz ożywił się dopiero wtedy, gdy do roboty wzięli się gracze Bruk-Betu. Fenomenalnym strzałem z dystansu w samo okienko bramki Kelemena popisał się Vlastimir Jovanović, a Termalica złapała kontakt. Zaledwie niecałe dwie minuty później gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania. Arbiter spotkania po rzekomym faulu na jednym z graczy Marcina Węglewskiego podyktował rzut karny, jednak fantastyczną interwencją popisał się golkiper Jagiellonii.

Ostatnie minuty nie przyniosły zmiany rezultatu. Ostatecznie Jagiellonia wygrywa w Niecieczy 2:1 i czeka na ostatnią kolejkę w tym sezonie, w której zmierzy się na własnym stadionie z Lechem Poznań.