c985654780310

Nadzieja w Poznaniu umiera ostatnia? Zapowiedź meczu Lech-Wisła

Szerokie grono kibiców Kolejorza na pewno przyzwyczaiło się już do oczekiwania pełnego nerwów i zawirowań na sukcesy swojej ukochanej drużyny. Z kolei lata świetności krakowskiej Wisły minęły stosunkowo niedawno, dlatego w zbliżającym się meczu to poznaniacy ponownie są faworytem w grze o dużą stawkę. Przedostatnia kolejka LOTTO Ekstraklasy zwiastuje dla nich rywalizację o coś więcej niż tylko 3 punkty – o szansę na pokazanie się w europejskich pucharach. Czy Lechici zrobią milowy krok w drodze do elitarnych rozgrywek? Przekonamy się już dziś przed godziną dwudziestą. Początkowy gwizdek sędziego zabrzmi na INEA Stadionie równo o 18:00.

Warto przypomnieć, iż końcowy sukces Lecha nie zależy już wyłącznie od umiejętności piłkarzy z Poznania. Podopieczni Nenada Bjelicy muszą nie tylko bacznie przyglądać się, ale również kibicować przeciwnikom swoich trzech najgroźniejszych rywali – Legii, Jagiellonii oraz Lechii. Jeśli możemy podejrzewać, że zawodnicy Bruk-Betu czy Pogoni Szczecin są już myślami na wakacjach, to ekipa trenera Macieja Bartoszka z Kielc na pewno nie powiedziała ostatniego słowa i postawi się liderującym warszawiakom. Paradoksalnie na papierze to właśnie Kolejorza czeka najtrudniejsza przeprawa. Początkowo niedoceniany Kiko Ramírez wyciska ze swojej kadry, co się da. Efekty są widoczne gołym okiem. Wisła, wbrew ogólnym przewidywaniom, zajmuje wysokie, 6. miejsce w tabeli – nie ustępując kroku faworytom medialnych ekspertów. Jeszcze kilka tygodni temu miała szansę na awans do Ligi Europy.

Z kolei zgłębiając statystyki z ostatnich siedmiu starć pomiędzy krakowianami a Kolejorzem, widzimy aż cztery remisy. Wszystkie wspomniane mecze tylko jednokrotnie przyniosły więcej niż dwie bramki przez całe dziewięćdziesiąt minut. Jeśli dołożymy do tego średnią formę Lecha, a także Białą Gwiazdę walczącą jedynie o polepszenie swojego boiskowego wizerunku, sceptycy zapewne będą wieszczyć mało pasjonujący pojedynek –skupiający się bardziej na defensywie, a nie ofensywnych poczynaniach. Mimo wszystko ciężko wskazać na faworyta kogoś innego od Dumy Wielkopolski. Obowiązkiem Lecha jest udowodnienie wszystkim niedowiarkom, że nadal liczy się w wyścigu o miano najlepszej drużyny w LOTTO Ekstraklasie. Czy tak się stanie? Sprawdzimy już niebawem.