Biliński, Kwiek

Jedenastka i antyjedenastka 1.kolejki

Pierwsza kolejka nowego sezonu już za nami, nowe drużyny się nie popisały zdobywając tylko jeden punkt, mistrz Polski wymęczył wygraną, a pucharowicze zagrali w kratkę. Kto był najlepszy, a kto najgorszy indywidualnie?

Zacznijmy od tych, którzy zawiedli swoich kibiców, nas, Was, każdego! Beznadziejnych występów w ofensywie Sirka, Parzyszka i Buksy, który nie potrafił się odnaleźć nie należy ich komentować. Jakóbowski dostał dwie żółte kartki za symulowanie, Bieroński i Rzuchowski zapomnieli, że grają w środku pola, podobnie jak Dominik Steczyk. Nieudany powrót do Ekstraklasy zaliczył Wilusz kończąc mecz z czerwoną kartką, nowi w swoich klubach Baszłaj i Mehremić też zawalili co mieli, ten pierwszy nawet kilka bramek… W bramce orzeł z Holandii, który nie umie latać przy rzutach rożnych rywali, zwłaszcza między słupkami Lecha.

antyjedenastki

Najlepsi z najlepszych, którzy od początku sezonu się odpalili jak należy. Pekhart dwie bramki, Biliński dwie bramki, Jimenez 3 gole. Alvarez w debiucie(!) gol i asysta, Janza asysta, Bohar dwie asysty oraz Luquinhas asysta. W defensywie zmasowaną ofensywę Lecha zatrzymał Hładun w bramce, Wartę zatrzymał Nalepa, a Balić i Celeban dołożyli po bramce. Brawo chłopaki!

jedenastki

Najlepszy w kolejce? Jimenez, bez dyskusji, hat-trick, doskonałe zastępstwo dla Angulo. Praszelik przeszedł do Śląska i od razu odpalił, wychowanek Legii zaliczył przy okazji pierwszą asystę ligową. Mecz kolejki to bez dyskusji spotkanie w Zabrzu, 6 bramek, dużo emocji i niemal pełne jak na te czasy trybuny. Bramka? To kapitalny strzał z dystansu pod poprzeczkę Makuszewskiego.

wyrożnienia