lecsla

Djurdjević wraca na stare śmieci

Spotkanie Lecha Poznań i Śląska Wrocław zakończy niedzielne granie w ramach 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Celem mistrzów Polski będzie pierwsze zwycięstwo w sezonie, a wrocławian pierwsza wygrana na wyjeździe.

Dopiero w trzecim meczu sezonu, Lech Poznań zdobył pierwszy punkt w nowym sezonie ekstraklasy. Po dwóch z rzędu porażkach ze Stalą Mielec i Wisłą Płock, zremisowali z Zagłębiem Lubin. Zespół z Wrocławia ma na koncie pięć punktów, mając bilans jednej wygranej, dwóch remisów i porażki.

Pomimo słabej gry i dyspozycji piłkarzy, w europejskich pucharach Lech robi swoje i jest w ostatniej fazie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Teraz trzeba przełożyć to na rozgrywki ekstraklasy i zacząć kolekcjonować punkty. Szczególnie, że mecz ze Śląskiem odbędzie się na stadionie w Poznaniu. Ostatnia porażka Lecha w starciu ze Śląskiem miała miejsce w 2019 roku. Od sześciu spotkań z zespołem z Wrocławia zespół Kolejorza jest niepokonany. Śląsk będzie chciał zmienić te statystki i po raz pierwszy od marca zwyciężyć na wyjeździe. Po raz pierwszy na Bułgarską, w roli szkoleniowca drużyny przeciwnej przyjedzie legenda Kolejorza, Ivan Djurdjević.

Tradycyjnie w kadrze meczowej Lecha zabraknie Salamona, Sobiecha, Ba Louy i Milicia. Pod znakiem zapytania stoi występ Satki, który co prawda wrócił już do treningów, ale nie jest gotowy do gry w meczu. Po raz kolejny zagadką pozostaje obsada dwóch środkowych obrońców. Z tego względu, klub zgłosił do rozgrywek zawodnika rezerw mistrz Polski, Adriana Laskowskiego. W zespole Djurdjevicia na pewno zabraknie Leszczyńskiego, a do ostatnich chwil nie będzie wiadome czy wystąpią Jastrzembski i Rzuchowski, którzy mieli problemy zdrowotne.

Początek meczu punktualnie o godz. 20:00. Sędzią meczu będzie Piotr Lasyk. Transmisja meczu w Canal+ Sport.