ZAGJAG

Czy wrócą demony z poprzedniego sezonu?

W lany poniedziałek przypadnie zagrać drużynom Zagłębia Lubin i Jagiellonii Białystok. Nie jest to zdecydowanie pojedynek o złote kalesony, oba zespoły interesują wyłącznie trzy punkty. Zwycięstwo lubinian przybliży Zagłębie do grupy mistrzowskiej, „Jaga” zaś stanie przed szansą powiększenia przewagi nad Legią.

„Miedziowi” w ostatnim spotkaniu przed przerwą reprezentacyjną zremisowali bezbramkowo z Piastem Gliwice. Gra lubinian nie porywała, jednak zwycięstwo w tamtym meczu nie było nieosiągalne. Najlepsze okazje zmarnował wtedy Jakub Mareš i to w nim trzeba upatrywać największe nadzieje na przełamanie białostockiej defensywy. A z ofensywą lubinian nie dzieje się dobrze, 5 bramek w sześciu spotkaniach rundy wiosennej to zdecydowanie za mało, jak na drużynę z aspiracjami, którą podobno jest Zagłębie. Kłopotem może być wyrwa w środku pomocy, w wyniku pauzy za kartki Matuszczyka i Matrasa. Być może jest to szansa dla Jarosława Kubickiego, który ostatnio utknął na ławce rezerwowych. Sam zespół zaś, niczym Wisła Kazimierza Moskala, notorycznie remisuje. Właśnie w braku zwycięstw należy upatrywać przyczyny kłopotów, w jakie wpadło obecnie Zagłębie. Trudno oczekiwać awansu do grupy mistrzowskiej, skoro ostatni mecz wygrywa się pod koniec lutego i to z beznadziejną wiosną Sandecją.

„Żółto-czerwoni” w tym spotkaniu zmierzą się z niemałą presją. W sobotę Legia Warszawa znowu straciła punkty i „Jaga” stoi przed wielką szansą na odskoczenie od najgroźniejszego rywala. Ostatni mecz „Dumy Podlasia” z Arką Gdynia pokazał nie tylko charakter zespołu, ale też pewne mankamenty, które lubinianie będą chcieli wykorzystać. Jako że Arviydas Novikovas pauzuje za kartki, jeden z rezerwowych Jagiellonii dostanie szansę wykazania się w pierwszym składzie. Kandydatami są Dejan Lazarević, Jakub Wójcicki i Karol Świderski. Najmniejsze szanse na grę ma ten pierwszy, który nie imponuje formą i jeszcze nie jest do końca przygotowany do gry na pełnych obrotach. Wójcicki zaś, poza strzeleniem kluczowej bramki w starciu z Arką Gdynia, wpisał się na listę strzelców w sparnigu z Żalgirisem Wilno, przegranym przez „żółto-czerwonych” 2-4. 29-latek ciężko pracuje na swoją szansę. Pod uwagę brany jest również Karol Świderski, który na skrzydle zazwyczaj nie gra, ale jest najbardziej zgrany z zespołem i to jest w tym kontekście jego najważniejszy atut. Bądź co bądź, „Jaga” musi sobie poradzić bez Litwina, który rok wcześniej w Lubinie strzelił gola na wagę trzech punktów. Wtedy spotkanie, rozgrywane niemal w identycznych okolicznościach, zakończyło się zwycięstwem Jagiellonii 4:3. Chyba każdy kibic nie będzie miał nic przeciwko, jeśli znowu posypie się taki grad goli. Początek spotkania już o 15:30. Mecz można obejrzeć w Canal+ Sport.