W ostatnim, niedzielnym meczu 7. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa Mistrz Polski, Legia Warszawa zajmująca 10. miejsce zagra z trzecim w tabeli Zagłębiem Lubin. Warto przypomnieć, iż podopieczni Czesława Michniewicza mają dwa zaległe mecze do rozegrania.

Po przerwie reprezentacyjnej czas wrócić do ligowej szarości. Legia Warszawa, która od początku sezonu boryka się z słabym startem sezonu zapewne chciałaby wrócić na zwycięskie tory. Słaby początek ligowego sezonu, kiepska gra w pucharach i desperacka zmiana szkoleniowca nie pomogły w awansie do fazy grupowej LE. Kolejny rok z rzędu na Łazienkowskiej 3 widzimy ten sam obraz. Przed sezonem mocarstwowe plany i próba podbicia Europy, a kończy się na odpadnięciu z europejskich pucharów już w eliminacjach co powoduje ogromną wyrwę w budżecie. Teraz można już skupić się tylko i wyłącznie na lidze a zważywszy na to, iż gra się z rywalem, który w tabeli jest wyżej to doskonała okazja na znaczne poprawienie swojej lokaty.

W Lubinie humory są całkowicie inne. Po 6 rozegranych kolejkach Miedziowi zgromadzili 13 punktów i zajmowali najniższe miejsce na podium. Warto dodać, że przed tą kolejką Zagłębie miało tyle samo punktów co lider i wicelider ustępując jedynie bilansem bramek. Zagłębie straciło najmniej bramek w lidze bo tylko 4. Takim samym wynikiem mogą pochwalić się jeszcze Pogoń i Warta.

Czy Czesław Michniewicz znalazł przyczyny na słabą grę swoich podopiecznych? Czy Zagłębie podtrzyma dobrą passę i skuteczna defensywa pomoże w zdobyciu trzech punktów? Odpowiedź poznamy już dziś wieczorem.