statystykileh

Bardzo dobry mecz w Gdańsku, 6 goli, dublet Paixao

W pierwszym sobotnim meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk pokonała Stal Mielec 4:2. Było to drugie zwycięstwo w sezonie biało-zielonych, natomiast Stal wraz z pozostałymi beniaminkami zostaje jak na razie bez zwycięstwa.

Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie. Wynik meczu już w 4. minucie otworzył obchodzący 36 urodziny Flavio Paixao. Fantastycznie z przewrotki w polu karnym podał Nalepa, a napastnik Lechii sprytnym strzałem głową wyprowadził Lechię na prowadzenie. Dwie minuty później mogło być 2:0, ale w sytuacji sam na sam Haydary przegrał ze Strączkiem. Ataki gospodarzy trochę zelżały, ale mimo wszystko niespodziewanie Stal doprowadziła do remisu. Świetnie rzut rożny wykonali goście. Domański dośrodkował do Getingera, który z pierwszej piłki uderzył z za pola karnego i nie dał szans Kuciakowi. Bardzo z tej bramki cieszył się trener Skrzypczak, wydaje się, że ta opcja rozegrania rzutu rożnego była wypracowana na treningach. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry pierwszej połowy znów Stal zaskoczyła Lechię przy rzucie rożnym, tym razem krócej dośrodkowywał Domański, ale Mateusz Mak dobrze przeciął tę wrzutkę i było 2:1 dla gości. Kiedy wydawało się, że była to bramka do szatni to szybko odpowiedzieli gospodarze. Po rykoszecie piłka trafiła w polu karnym do Conrado, ten natychmiastowo się odwrócił i silnym strzałem doprowadził do remisu. Do przerwy było 2:2. Po przerwie przeważała Lechia, która udokumentowała to bramką w 73. minucie, w polu karnym był faulowany Haydary, a karnego pewnie wykorzystał Paixao. Napastnik gospodarzy mógł mieć nawet hat-tricka, ale jego uderzenie po ładnej akcji obronił Strączek. W tym meczu padła jeszcze jedna bramka. W koncówce spotkania wynik meczu ustalił Nalepa po wrzutce z rzutu rożnego Pietrzaka, był to kolejny gol po rzucie rożnym. Mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla Lechii.