11822294_1189266981089280_9056886724309654374_n

Zaczną zamiatać?

Górnik Zabrze niczym nie zachwyca, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym i znikąd nie można dopatrzyć się jego dawnego blasku, który okrył teraz kurz trzech przegranych w lidze. Jeden jedyny remis na rozpoczęcie sezonu z Wisłą Kraków również nie przyniósł punktu na skutek kary za niespełnienie wymogów licencyjnych. Na dobitkę w środę zespół odpadł z rywalizacji o Puchar Polski przegrywając z Zagłębiem Sosnowiec 3:1. Skutkiem wszystkich tych wydarzeń Robert Warzycha i Józef Dankowski nie pracują już w klubie, gdzie pojawiła się kilka dni temu nowa miotła by cały ten bałagan posprzątać. Czy Leszek Ojrzyński zdoła tego dokonać? Czy można się spodziewać, że pierwszy jego mecz z nową drużyną przyniesie upragnione przełamanie? W końcu z kim jeśli nie z zespołem z Niecieczy?
Termalica po czterech kolejkach zajmuje 13. miejsce w tabeli. Po historycznym pierwszym zwycęstwie w ekstraklasie
odniesionym w czwartej kolejce z Zagłębiem Lubin (1:0) zapisała na swoje konto 3 punkty. Pierwszego gola dla „Słoników” zdobył były podopieczny nowego trenera zabrzan, Pavol Stano. Słowak występował pod wodzą Ojrzyńskiego najpierw w Koronie Kielce, a potem – w poprzednim sezonie – w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Teraz zapowiada zaciętą walkę w nowych barwach. Również trener Piotr Mandrysz przewiduje, że nadchodzący mecz będzie bojem o każdy centymetr boiska. A walczyć jego zespół musi bez kontuzjowanych Dariusza Jareckiego, Andrzeja Witana i Wołodymira Kowala. Wśród piłkarzy „Słoników” jest kilku, którzy dobrze znają zabrzańskiego rywala. Kilka sezonów temu barwy Górnika reprezentował Sebastian Nowak, rok temu w 10 meczach dla zabrzan zagrał też Dawid Plizga.
W zespole z Zabrza z kolei grają aktualnie Grzegorz Kasprzik i Bartosz Kopacz, którzy wcześniej występowali w barwach Termaliki. Z urazami walczą Maciej Mańka, Konrad Nowak, Dzikamai Gwaze. Dotąd zespoły prowadzone przez Leszka Ojrzyńskiego (w duecie z Grzegorzem Opalińskim, który i tym razem pełni rolę jego asystenta) charakteryzowały się twardym i zaciętym stylem gry. Czy zabrzanie już w pierwszym spotkaniu z nowym szkoleniowcem różnić się będą od tego co prezentowali do tej pory? Czy taktyka gry będzie przypominać tą, jaką obserwowaliśmy w ubiegłym sezonie u Górali, którzy grali nieustępliwą acz niezbyt przyjemną dla oka piłkę? Czy będziemy zmuszeni do oglądania wielu długich, a niekoniecznie skutecznych wrzutek pod pole karne niecieczan? Czy może jednak w końcu Górnik zapisze pierwsze punkty na swoim koncie? Mecz rozegrany w sobotę o 15:30 na stadionie w Mielcu będzie odpowiedzią na te pytania.