SLAKOR

Zdobyć jak najwięcej punktów w dwóch ostatnich meczach

Gdy w lutym 2018 roku Tadeusz Pawłowski zastąpił Jana Urbana i został szkoleniowcem Śląska Wrocław wielu kibiców liczyło, że odmieni drużynę z Dolnego Śląska. Na nadziei się skończyło. Trener Pawłowski nie miał pomysłu na Śląsk. Drużyna grała słabo, choć czasem udawało jej się zgarnąć trzy punkty. Po podziale na grupy nastąpił prawdziwy wybuch formy. Wtedy Śląsk naprawdę bardzo chętnie się oglądało. Dzięki pozytywnemu zakończeniu rundy popularny „Tedy” dostał szansę poprowadzić Śląsk także w tym sezonie. 

W lecie nastąpiła duża przebudowa składu. W miejsce zawodników, którym było już bardzo blisko do końca kariery pojawili się młodzi gracze z pierwszej ligi tacy jak Łobojko czy Cholewiak. Nadzieje kibiców we Wrocławiu znów zostały rozbudzone. Mimo to drużyna na osiemnaście spotkań potrafiła wygrać tylko cztery! Po porażce z Lechem w Poznaniu działacze Śląska nie wytrzymali i zwolnili trenera Pawłowskiego, który zostawił Śląsk na czternastej pozycji w tabeli z siedemnastoma punktami. Jego miejsce zajął Paweł Barylski dotychczasowy asystent, który poprowadzi drużynę z Dolnego Śląska w dwóch ostatnich spotkaniach.

Korona po trzech zwycięstwach z rzędu ostatnio nieco spuściła z tonu. Dotkliwa porażka 0:3 w Warszawie musiała boleć, ale Kielczan zdecydowanie bardziej zabolała strata punktów w ostatniej minucie w meczu ze słabo spisującą się Wisłą Płock. Koronie pozostały już tylko dwa spotkania do zimowej przerwy – Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów w dwóch ostatnich meczach. Ubiegły tydzień pokazał, że będzie o nie bardzo trudno. – mówi oficjalnej stronie Korony Gino Lettieri.

Mecz rozpocznie się o godzinie 15:30.