statystykislaark

Wyrafinowana Arka pokonuje Śląsk

Śląsk na własnym stadionie podejmował dzisiaj Arkę Gdynia, dla obu zespołów był to mecz, którego wynik mógł przybliżyć do górnych rejonów tabeli każdą z drużyn.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze spychając Arkę do głębokiej defensywy, starali się zagrozić bramce Steinborsa, lecz brakowało celnych strzałów, a świetnie dysponowana defensywa rywala nie pozwalała na wiele we własnym polu karnym. Arkowcy do pierwszej groźnej sytuacji doszli dopiero po kwadransie gry, kiedy Deja zagrał ponad obroną przeciwnika do Janoty, którego uderzenie w ostatniej chwili zablokował Łukasz Broź.

Śląsk dalej dominował utrzymując się przy piłce na połowie rywala, na szczególną pochwałę zasługiwał Maciej Pałaszewski, który zbierał drugie piłki i świetnie doskakiwał do rywali uniemożliwiając im skuteczne rozegranie akcji.

Pierwsza bramka padła dopiero na 7 minut przed końcem pierwszej części gry, kiedy zaledwie 17-letni Mateusz Młyński, który wszedł w pole karne Jakuba Słowika, bez problemu minął Cotre i Golle, po czym bezlitośnie pokonał bramkarze strzelając z bliskiej odległości.

Wrocławianie szybko zareagowali posyłając liczne dośrodkowania w pole karne rywala, po jednym z takich zagrań piłka odbiła się od ręki jednego z obrońców, a arbiter spotkania po konsultacji z wozem VAR, wskazał na jedenasty metr. Do futbolówki podszedł najlepszy strzelec obecnych rozgrywek Marcin Robak, który mierzonym strzałem pokonał bramkarza, zdobywając jednocześnie swoją 110. bramkę na boiskach Ekstraklasy.

Druga cześć gry podobnie do pierwszej od początku należała do Śląska. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego od początku zdominowali swojego rywala, ale niewiele wynikało z utrzymywania się przy piłce na połowie rywala, a był dalej wynik remisowy.

Arka wytrwale czekała na swoja okazję, która nadarzyła się po szybkim odbiorze piłki, kiedy w polu karnym po podaniu od Koleva futbolówka trafiła do niekrytego Janoty, który bezlitośnie wykorzystał błąd defensywy i ustalił wynik spotkania.

Arka po zdobytym golu oddala pole gry rywalowi cofając się na własną polowe, jednak Śląsk nie potrafił wykorzystać żadnej z licznych okazji i wynik meczu nie uległ zmianie.