WISPBB

Wisła o drugie zwycięstwo z rzędu, Podbeskidzie o pierwszą wygraną na wyjeździe

W pierwszym sobotnim meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Kraków podejmie na własnym stadionie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Będzie to pojedynek dwunastej z czternastą drużyną ligowej tabeli.

Gospodarze przystępują do tego spotkania po bardzo efektownym zwycięstwie 6:0 z innym beniaminkiem, Stalą Mielec. Był to koncert w wykonaniu podopiecznych Artura Skowronka. Ciężko było szukać słabych ogniw w tamtym meczu w zespole „Białej Gwiazdy”. A należy pamiętać, że Wisła przystępowała do tamtego spotkania mocno osłabiona. Wydaje się, że Wisła ma klasowego stopera, bo w tym sezonie bardzo duży problem był ze środkiem obrony i gracze występujący na tej pozycji popełniali dużo błędów, natomiast Nowy nabytek, czyli Michał Frydrych zagrał w dwóch meczach bardzo solidnie, na 0 z tyłu i jeszcze dołożył gola. Należy zadać sobie pytanie, czy był to jednorazowy świetny mecz Wisły, czy podopieczni trenera Skowronka potwierdzą dobrą dyspozycję w następnych spotkaniach i będą piąć się w górę tabeli. Z zespołem trenowało w tygodniu parę zawodników, którzy nie byli dostępni w Mielcu, natomiast wczoraj klub poinformował o trzech nowych przypadkach zawodników z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19.

Podbeskidzie przystąpi do pojedynku z Wisłą po porażce 1:2 na własnym stadionie z innym beniaminkiem, a zarazem wydaje się z jednym z bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie, czyli Wartą Poznań. Jeśli chodzi o zdobywanie bramek przez zespół Krzysztofa Brede nie jest najgorzej. 9 bramek w 7 meczach to jak na beniaminka wynik całkiem przyzwoity. Wiele gorzej wygląda obrona Podbeskidzia, które straciło jak na razie aż 18 bramek, co jest wynikiem najgorszym w lidze. W meczach wyjazdowych w tym sezonie Podbeskidzie zdobyło jak dotąd 1 punkt po remisie z Jagiellonią 2:2. W meczu z Wisłą nie zagrają Osyra i Sieracki.

Sędzią spotkania będzie Paweł Gil. Początek meczu o 15.