Podolski

Sobota pod znakiem walki o podium i utrzymanie

Czas na sobotę w ekstraklasowym wydaniu. Dziś każdy kibic piłki kopanej powinien coś dla siebie znaleźć. Sobota zapowiada się pasjonująco od walki o utrzymanie, aż po walkę o podium. Zapraszamy na krótką zapowiedź tego, co PKO BP Ekstraklasa nam szykuje.

Górnik Zabrze – ŁKS Łódź godz. 15

Sobotę rozpoczniemy w Zabrzu. Górnik bez precedensu jest tegoroczną rewelacją i szturmem wbili się do czołówki. Dziś przed nimi teoretycznie jedno łatwiejszych na papierze pojedynków. Zabrzanie pomimo wielu problemów na tle finansowym i organizacyjnym, wbrew wszystkiemu i wszystkim chcą namieszać w walce o końcowe podium. Czy ta misja im się powiedzie? Po drugiej stronie boiska stanie przedostatnia drużyna w tabeli. ŁKS któremu widmo spadku, coraz bardziej zagląda w oczy tak łatwo punktów nie odda, co pokazują swoją formą. Fakty są takie, że są najsłabiej punktującym zespołem na wyjeździe w lidze, a szanse na utrzymanie pozostają już tylko czysto matematyczne. Czy beniaminek oszuka przeznaczenie i przedłuży wykonanie swojego wyroku?! Tego dowiemy się wkrótce…
Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów godz. 17:30

Czy Śląsk wykorzysta potknięcie Jagiellonii? To pytanie zadają dziś sobie sympatycy klubu ze stolicy Dolnego Śląska. To starcie można śmiało określić dwóch zespołów, które najgorzej punktują w tym roku. Kto dziś wyłamie się z tego schematu i zainkasuje bardzo cenny komplet punktów?! Wojskowym nie jest po drodze na boisku z Niebieskimi. Bardzo ciężko im się z nimi gra. Choćby patrząc na perspektywy ostatniej dekady, to w tym czasie zdołali tylko dwukrotnie zwyciężyć z aktualnym beniaminkiem z Chorzowa. Czy wkrótce te statystyki ulegną poprawieniu?! Boisko niebawem  zmierzy siły na zamiary…

Widzew Łódź – Raków Częstochowa godz. 20 

Kolejny wieczór i kolejny hit przed nami. Poprzeczka w Białymstoku została wczoraj wysoko zawieszona. Czy spotkanie w Łodzi dorówna albo przebije to widowisko?! Komplet punktów jest niestety jeden, a chętnych dwóch. Spotkanie kroi się jako starcie dwóch różnych biegunów. Po jednej stronie jest będący w gazie Widzew, a naprzeciw stanie pogrążony w kryzysie Raków. Kto dowiedzie dziś swoich piłkarskich racji?! Medaliki są w takiej sytuacji, że każdy najmniejszy już błąd może skoro kosztować. Obrona tytułu nie wchodzi raczej już w rachubę. Do uratowania pozostały jeszcze podium i europejskie puchary. Z Widzewem w XXI wieku nie przegrali. Dziś każdy inny rezultat niż wygrana, będzie traktowany jako porażka. Emocji zatem nie powinno zabraknąć, a to spotkanie bez precedensu jest pojedynkiem wysokiego napięcia. Kto w tym wszystkim zachowa chłodną głowę?!