statystyki

Śląsk traci zwycięstwo w ostatnich sekundach

Śląsk Wrocław zremisował u siebie z Cracovią Kraków 2:2.

Świetnie mecz rozpoczęli piłkarze Mariusza Rumaka, którzy już w 7. minucie wyszli na prowadzenie. Peter Grajcar uderzył zza pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od jednego z piłkarzy Cracovii i wpadła do bramki Grzegorza Sandomierskiego. Chwile później dobrą okazje miał Kamil Biliński, ale jego strzał był niecelny.

Drugi kwadrans spotkania, to trochę lepsza gra drużyny Jacka Zielińskiego, ale nadal brakowało skuteczności. Kilka minut później szczęścia próbował Jakub Wójcicki, ale jego uderzenie było niecelne.

W 33. minucie bardzo dobre uderzenie głową oddał Covilo, ale jeszcze lepiej obronił to uderzenie bramkarz Śląska. Dwie minuty później dobry strzał oddał Krzysztof Piątek, ale znów świetnie zachował się Kamenar. Przewaga Pasów rosła, a najlepszym tego dowodem była kolejna dobra sytuacja. Krzysztof Piątek mięciutko wrzucił piłkę w pole karne tam był Mateusz Cetnarski, ale jego strzał był zbyt lekki, żeby zaskoczyć bramkarza Śląska Wrocław.  Ta sytuacja była ostatnią w pierwszej części spotkania, po której Piotr Lasyk zaprosił piłkarzy na przerwę.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo spokojnie. Dopiero w 57. minucie Śląsk przeprowadził groźną akcje, którą zakończył golem Peter Grajciar. Świetnie w tej sytuacji zachował się Morioka, który okiwał obrońcę Cracovii i wyłożył piłkę Słowakowi, a ten nie dał szans Sandomierskiemu na skuteczną interwencje.

Cracovia jednak nie zamierzała składać broni i już 7. minut później Miroslav Covilo dał nadzieje zespołowi z Krakowa na korzystny wynik. Pasy dążyły do wyrównania. Bardzo dobrą sytuacje miał w 71. minucie Krzysztof Piątek, ale jego strzał znów obronił Kamenar, dobijał jeszcze jeden z zawodników Cracovii, ale kolejny raz fantastycznie  zachował się młody bramkarz Śląska. I kiedy wydawało się, że Śląsk zdobędzie trzy punkty, w polu karnym faulowany był Jendrisek, a sędzia podyktował rzut karny, który bardzo pewnie wykorzystał Damian Dąbrowski.

Świetne zawody rozegrał Peter Grajciar, który zasłużył tytuł zawodnika meczu. Drużyna Mariusza Rumaka zremisowała wygrany mecz, a Cracovia pokazała, że warto grać do końca.