b46ad10b66d19

Remis w spotkaniu o wyjście ze strefy spadkowej

Spotkanie pomiędzy Piastem Gliwice, a Bruk-Betem było bardzo ważne dla obu ekip w kontekście walki o utrzymanie, ponieważ obie drużyny obok Sandecji są wymieniane jako głowni kandydaci do spadku.

Pierwsza połowa rozpoczęła się dość sennie, oba zespoły starały się bardziej na obronie własnej bramki niż na atakowaniu przeciwnika. Bardziej zdecydowana w zdobyciu trzech punktów była drużyna gospodarzy, która już w 6. minucie starała się zaskoczyć bramkarza przyjezdnych, kiedy strzał oddał Patryk Dziczek, ale jego uderzenie nie sprawiło większych trudności Szmatule. Następna próba gospodarzy miała miejsce po stałym fragmencie gry, piłka dośrodkowana z lewej strony boiska, w lekkim zamieszaniu trafiła pod nogi Tomasza Jodłowca, który zachował przytomność i dograł do swojego kolegi jeszcze z czasów gry w Legii, Jakuba Czerwińskiego, a ten strzelił swoją pierwsza bramkę w barwach Piasta. Gospodarze rozochoceni golem próbowali podwyższyć wynik spotkania, najbliżej bramki na dwa zero był Gerard Badia, ale jego strzał z rzutu wolnego okazał się minimalnie niecelny.

Z początku drugiej części gry tempo nie było zbyt wysokie, a w poczynaniach obu ekip brakowało dokładności. Pierwsi zaatakowali goście, Bartosz Szeliga oddal groźny strzał zza pola karnego w 60. minucie,0 ale Jakub Szmatuła odprowadził piłkę wzrokiem. Chwile później szczęścia próbował zawodnik gospodarzy Patryk Dziczek, ale jego strzał także był daleki od ideału. Podopieczni Jacka Zielińskiego w 78. minucie spotkania mieli doskonałą szanse na wyrównanie wyniku, ale Szymon Pawłowski po kontrataku nie zachował się najlepiej w sytuacji sam na sam i nadal prowadzili gospodarze. Goście nie ustępowali w atakach chcąc wyrównać wynik meczu, co udało im się w doliczonym czasie gry, po zamieszaniu w polu karnym, kiedy do futbolówki dopadł Gutkovskis i celnym uderzeniem wyrównał wynik meczu.