13393372_1016234855098900_1529859312_n

Prezentacja biografii Kamila Glika: Mam nadzieję, że w przyszłości będzie okazja do napisania jeszcze jednej książki o mnie

W sobotę o godzinie 13 w Pałacu Bonerowskiego przy Rynku Głównym w Krakowie odbyło się spotkanie z dziennikarzami, które miało na celu promocję nowej książki autorstwa Michała Zichlarza – o Kamilu Gliku.

Konferencja prasowa była poprzedzona wcześniejszym spotkaniem z czytelnikami w krakowskim Empiku w Bonarka City Center, jednak podczas konferencji piłkarz mógł odpowiadać głównie na pytania dotyczącego swojej przyszłości oraz możliwości powstania jego kolejnej biografii. Wydawnictwo SQN w bardzo wystawnej sali w centrum Krakowa zorganizowało bardzo ciekawe spotkanie, które za pośrednictwem mediów miało odkryć kibicom tajniki pisania tej książki oraz zdradzić informacje dotyczące planów na przyszłość zarówno autora tej pozycji, jaki i samego zawodnika, który pojutrze zagra ostatni mecz przed wylotem na Euro 2016 do Francji – właśnie w Krakowie z Litwą.

13342451_1016234821765570_1752244485_n

Piłkarz i autor podczas spotkania odpowiadali na pytania prowadzącego Michała Białońskiego z Interi, a także dziennikarzy licznie zgromadzonych w Sali Królewskiej.

– Postanowiliśmy taką historię przelać na papier. Mam nadzieję, że to nie koniec, bo kilka lat grania jeszcze przede mną. Motyw był prosty. Z autorem znamy się od wielu lat i przez wiele lat pracy zebrał sporo materiałów na ten temat i można było to przelać na papier. Być może za parę lat jeszcze będzie okazja napisać jeszcze dodatek do tego, bo mam nadzieję, że pojawi się kilka ciekawych historii i na pewno będziemy chcieli to opisać – powiedział Kamil Glik.

Były piłkarz Realu Madryt, który teraz jest podstawowym stoperem Torino, opowiadał o przebiegu swojej kariery. Po przygodzie z Królewskimi mimo oferty ze Stoke City postanowił wrócić do Polski i w Piaście Gliwice zacząć swoją seniorską karierę.

– Po powrocie z Hiszpanii miałem swoje cele i ambicje i jednym z nich była gra w reprezentacji. Po wojażach zagranicznych stwierdziłem, że większe będę miał szanse w Polsce. Miałem propozycję ze Stoke City, miałem też z Legii, ale to była tylko możliwość gry w Młodej Ekstraklasie, gdzie nie chciałem grać. Zjawiłem się na testach w Piaście, gdzie była konkretna propozycja. Zagrałem sparing pod okiem trenera, który postanowił, żebym został – dodał obrońca reprezentacji Polski.

– Zacząłem pracować nad tym 2 lata temu, na pewno było trzeba za tym sporo jeździć. Mieszkam na Górnym Śląsku, wiec wyjazdy do Jastrzebia czy Zabrza nie sprawiały problemu. Wyjazd do Turynu (dzięki pomocy Kamila) z dziennikarskiego punktu widzenia był świetny. To był jeden z takich moich najwspanialszych zagranicznych wyjazdów. W muzeum Grande Torino poznałem historię klubu; ich kibice należą do czołówki. Mimo że to było ciężkie i uciążliwe, to moglem sporo się dowiedzieć i poznałem sporo ludzi i to też pomogło mi pisać – ocenia pracę przy książce Michał Zichlarz.

Stoper pytany o to, kiedy młodzi piłkarze powinni wyjechać do zagranicznego klubu, nie potrafił udzielić  jednoznacznej odpowiedzi. – Nie ma reguły. Są przypadki, gdzie zawodnicy wyjeżdżają w młodym wieku, różnie się te losy układają, a później wracają. Dla mnie wyjazd do Hiszpanii był bardzo pożyteczny, wróciłem do Polski pograć, a później wyjechałem do Włoch. To, że byłem wcześniej za granicą, to mi w dużej mierze pomogło. To są decyzje podejmowanie indywidualnie i złotego środka nie ma. Z każdego miejsca gdzie byłem, wyniosłem masę pozytywów, Piast mi dał bardzo dużo, grałem w Ekstraklasie i dzięki tym występom udało się wyjechać do Serie A i tam też pozostawiałem dobre wrażenie – opowiadał zawodnik.

Kamil Glik również wspomniał o tym, że jego biografia może w przyszłości być przetłumaczona na język włoski. Nasz reprezentant uważa się za zawodnika znanego także w tamtym kraju, więc jeśli będzie taka możliwość, to kibice na Półwyspie Apenińskim również będą mieli dostęp do tej książki. Zawodnik odniósł się też do mody na kibicowanie narodowej kadrze, która to pojawiła się w ostatnich dniach. Przyznał, że go to nieco zaskoczyło i nie spodziewał się aż takiego zainteresowania, ale podkreślił, że to nie przeszkadza w przygotowaniu do Euro we Francji. Dla Glika najważniejsze są pierwsze spotkania na tym turnieju, piłkarz twierdzi, że dobre wejście w mistrzostwa pozwoli uzyskać dobry rezultat we Francji, na co liczą także jego koledzy z reprezentacji.