statystykiwiszag

Paweł Brożek ratuje zwycięstwo Wiśle

Wisła Kraków w ostatnim sobotnim meczu Lotto Ekstraklasy pokonała Zagłębie Lubin 3:2. Pozwoliło jej to awansować na 4.miejsce w ligowej tabeli.

Pierwsze pięć minut dobrze rozpoczęli goście którzy odważnie rozpoczęli to spotkanie. Jednak dość szybko, bo w 9.minucie to gospodarze wyszli na prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Rafał Pietrzak piłkę głową uderzył Zoran Arsenić, futbolówka odbiła się od Adama Matuszczyka i trafiła pod nogi Zdenka Ondraska, który przełamał się i wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Chwilę później mogło być 2:0 dla Wiślaków, lecz w sytuacji sam na sam skrzydłowy Wisły Martin Kostal strzelił w słupek. Co nie udało się podopiecznym Macieja Stolarczyka w 14.minucie dokonało się w 22. Rafał Pietrzak dograł piłkę w pole karne, a jego podanie wykończył z bliskiej odległości Rafał Boguski. Wisła mogła,a nawet powinna zamknąć to spotkanie już do przerwy, ale w końcówce pierwszej połowy świetne okazje zmarnowali Kort i Boguski.

Druga połowa zaczęła się szczęśliwie dla gości. W 49.minucie sędzia Jakubik uznał, że Marcin Wasilewski faulował w polu karnym Bartłomieja Pawłowskiego i podyktował jedenastkę dla Zagłębia, którą pewnym strzałem wykorzystał Filip Starzyński. W 67.minucie Zdenek Ondrasek mógł strzelić swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, ale jego strzał po dograniu głową przez Imaza trafił w poprzeczkę. Gdyby nie brak skuteczności, trochę szczęścia i gdyby nie świetne interwencje bramkarza Zagłębia, Dominika Hładuna, już byśmy nie mieli większych emocji w tym meczu, a tak w 71. minucie Wisła została skarcona za swój brak skuteczności. Starzyński dośrodkował, strzał głową oddał Bohar, a piłka tak niefortunnie odbiła się od nogi Wasilewskiego, że kompletnie zaskoczyła Mateusza Lisa i wpadła do bramki. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem bohaterem spotkania został ten, który przez wiele lat dawał dużo radości Wiśle, czyli Paweł Brożek. W ostatniej akcji meczu Bartkowski wrzucił piłkę w pole karne, ładnie na klatkę piersiową przyjął ją Brożek i pewnym strzałem umieścił ją w bramce Zagłębia. Sędzia Jakubik słuchał podpowiedzi z wozu VAR, czy Paweł Brożek nie przyjął piłki ręką, ale po konsultacji uznał bramkę i Wisła mogła się cieszyć z jakże ważnych trzech punktów. w następnej kolejce Zagłębie podejmie przed własną publicznością Legię Warszawa, natomiast Wisła pojedzie do Gdyni na spotkanie z Arką.