PLOARK

Mecz z podtekstami, ale bez sentymentów. Wisła Płock zacznie kolejkę meczem z Arką

Leszek Ojrzyński zaczął pracę w Płocku od wysokiego „C” zaliczając komplet 12 punktów w pierwszych 4 meczach. Kilka dni temu Nafciarze przegrali jednak w Legnicy – jeśli noga powinie się i dzisiaj, ekipa z Płocka znów będzie mocno zakręcona w walkę o utrzymanie.

Dzisiejsze spotkanie będzie meczem chyba najlepszych „strażaków” w lidze. Jacek Zieliński niemal wszędzie zaliczał imponujący start, a metamorfoza, jaką przeszła Cracovia kilka lat temu po objęciu rządów przez niego do tej pory może wzbudzać podziw. Trenerowi Zielińskiemu nie wyszło jednak specjalnie ostatnio w Niecieczy, w Gdyni również nie wyglądało na początku to najlepiej – 1 punkt w 2 meczach. Jednak ostatnie 2 spotkania to komplet 6 oczek, dzięki czemu gdynianie uciekli Śląskowi na 3 punkty.

Starcie to będzie wyjątkowe dla Leszka Ojrzyńskiego, który w Gdyni zdobył puchar i superpuchar kraju, oraz zaliczył całkiem fajną przygodę w eliminacjach Ligi Europy (odpadnięcie w ostatnich minutach meczu z Midtjylland). Pomimo przyzwoitych wyników, przed sezonem włodarze klubu rozstali się z nim, chcąc zmienić styl gry Arki na bardziej widowiskowy. Jak powodzi się ta misja? Widać po tabeli.

Trener Ojrzyński przyznaje jednak, że podejdzie do tego meczu bez sentymentów: „Dla klubu, w którym jesteś w danej chwili oddajesz całego siebie. Niektórzy w meczach z byłymi klubami nie celebrują bramki, co dla mnie nie jest do końca zrozumiałe. Jesteś tam, gdzie ktoś ci zaufał, dlatego musisz dać z siebie wszystko, co możesz zaoferować. To jest nasz zawód i uważam, że każdy ma prawo się pocieszyć, jak strzeli gola swoim byłym kolegom, czy jak trener wygra ze swoim byłym zespołem”