Legia z nowym trenerem czy Jagiellonia bez napastnika? Kto wygra szlagier?

Po niedzielnej kompromitacji w Krakowie, gdzie Legia przegrała 4:0 doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi przy Łazienkowskiej. Coś co wydawało się mało prawdopodobne, a więc zwolnienie trenera Ricardo Sa Pinto, wczoraj stało się faktem, jeszcze w dzień 1. kwietnia, a więc w Prima Aprilis.

Jednak nikomu do śmiechu za bardzo nie było, prezes Mioduski uznał, że to najlepsza decyzja na ten moment, aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli (chociaż niestety tak to wygląda) i podziękował portugalczykowi. W sprawie trenera Sa Pinto powiedziano już sporo odnośnie, czy to jego zachowania względem mediów, czy też podczas meczów wobec przeciwników. Wiadomo, że nie był łatwym człowiekiem w swoim zachowaniu i stąd też pozostawało pytanie, czy zatrudnianie miało sens znając jego wcześniejsze sytuacje chociażby w Belgii. W roli strażaka ponownie wystąpi Aleksandar Vukovic, który to poprowadzi zespół do końca sezonu i będzie się starał obronić tytuł mistrzowski.

Występuje duże prawdopodobieństwo sporych rotacji w składzie, być może przywrócony do składu zostanie Miroslav Radovic, który to nie raz występował jako koło ratunkowe. Na większe zmiany przyjdzie czas po sezonie, (prawdopodobnie nowy trener i piłkarze) a póki co trzeba skupić się na najbliższym przeciwniku, czyli zespole Jagiellonii Białystok, która też jest w kryzysie i nie punktuje już tak jak w rundzie jesiennej.

W zespole warszawskim na pewno nie zobaczymy Dominika Nagy’a, jak również odbywającego karę zawieszenia Cafu. Jagiellonia przyjedzie do Warszawy osłabiona brakiem Arvydasa Novikovskasa, jak również bez Marko Scepovica, Klimali i bramkarza Mariana Kelemena, który nabawił się urazu w meczu z Pogonią. Zespół stołeczny jest pod ścianą, musi wywalczyć trzy punkty, aby strata do prowadzącej Lechii się nie powiększyła. Początek spotkania o godzinie 20:30, transmisje oprócz Canal+, przeprowadzi również TVP 2.