Bruk-Bet Termalica przegrała z Koroną Kielce 0:2. Bramki dla gości zdobyli Możdżeń i Rymaniak.

Nieciecza nie odniosła jeszcze zwycięstwa w grupie mistrzowskiej i chciała to zmienić w spotkaniu z Koroną Kielce. Goście w dodatku wyszli w nieco zmienionym składzie i wydawało się, że to Bruk-Bet stał się faworytem. Na boisku zabrakło Aankoura, Palanki czy Abalo. Zamiast nich mogliśmy oglądać Kotarzewskiego, Cebule czy Mrozika. Mimo to jednak mecz lepiej rozpoczęła Korona już w 12. minucie z rzutu wolnego uderzył Możdżeń i tym strzałem nie dał szans Pilarzowi na skuteczną interwencje. Następnie drużyna gości się cofnęła, a atakować próbował Bruk-Bet. Gospodarze jednak nie potrafili znaleźć sposobu by dojść do sytuacji bramkowej.  W pierwszej połowie właściwie nic się nie działo i wynik do przerwy już się nie zmienił.

Na początku drugiej połowy to Bruk-Bet ruszył do ataku. Groźne dośrodkowania jednak pewnie łapał Borjan. W 53. minucie zaskoczyć bramkarza gości mocnym strzałem próbował Guilhereme, ale i tym razem górą był Borjan. Chwilę potem w 55. minucie meczu po dośrodkowaniu Grzelaka, do piłki dopadł Możdżeń i wycofał ją do Rymaniaka, który pięknym strzałem pokonał Pilarza. W 68. minucie druga żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Grzelak. Do ataku ruszyli gospodarze. Najpierw dobrze strzał z dystansu dobrze obronił Borjan, następnie gości uratowała poprzeczka. Było to jednak wszystko na co stać gospodarzy. Do końca spotkania nic się nie zmieniło. Bruk-Bet – Korona 0:2.