130322kas00094

Kompromitacja mistrza Polski! Lech dalej tkwi w kryzysie!

To nie miało prawa się wydarzyć. Vikingur Rejkiavik pokonał Lecha Poznań 1:0 w pierwszym meczu III rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy. 

Trener Arnar Gunnlaugsson, względem ostatniego meczu z dobrze znanym Lechowi zespołem Stjarnan, dokonał dwóch zmian. Szkoleniowiec Lecha dwukrotnie więcej. W defensywie Kolejorza znowu doszło do przetasowań. W środku obrony zagrali Dagerstal i Douglas, tworząc piątą parę stoperów w tym sezonie. Przypominamy, że mecz w Rejkiaviku był ósmym w tym sezonie. Wiadomo, że ta liczba jest wynikiem kontuzji, ale i tak jest to wysoka liczba, jak na ten moment sezonu.

Pierwsza połowa rozpoczęła się od groźnej akcji zespołu z Islandii, ale świetną interwencją popisał się Bednarek. To odrobinę podziałało na gości, Lech dochodził do szesnastki gospodarzy, i … to byłoby na tyle, jeśli mowa o powodzeniu akcji. Z kolei Vikingur, kilkukrotnie dochodził do akcji bramkowych. Aż jedna z nich zakończyła się powodzeniem. I co ciekawe, miała ona miejsca w 45 minucie gry. Lechici stracili piątą bramkę w ostatnich pięciu minutach pierwszej części gry. Po nieudanych rzucie rożnym graczy z Poznania, gospodarze wyszli z kontrą, którą skutecznie strzałem z okolic pola karnego zakończył Sigurpalsson. Bardzo słaby Lech, przy słabym Rejkiaviku.

Kilka akcji zaczęli kreować piłkarze van den Broma na początku drugiej połowy. Pierwsze dziesięć minut i tyle. Dobrą zmianę dał Citaiszwili, który jako jeden z nielicznych próbował kreować akcje bramkowe. Wynik 1:0 był niewątpliwie dobry dla gospodarzy, którzy mają korzystny wynik przed rewanżem w Poznaniu. W 90. minucie meczu mogli dołożyć drugą bramkę, ale dobrze na linii zachował się, najlepszy w Lechu Filip Bednarek.

Ciężko patrzy się na takie mecze w wykonaniu mistrza kraju, który oddał tylko … jeden celny strzał w meczu. To najlepiej podsumowuje to spotkanie. Wstydliwa porażka, która nie powinna się wydarzyć, a jednak miała miejsce. Pozytywem po tym spotkaniu, jest mecz rewanżowy za tydzień w Poznaniu i to, że jeszcze Lech nie odpadł z europejskich pucharów. Grając tak jak dzisiaj, piłkarze Lecha nie dali wielu powodów, by wierzyć w odwrócenie losów rywalizacji.

Vikingur Rejkiavik 1:0 Lech Poznań
1:0- Sigurpalsson 45′

Vikingur– Jonsson- Gunnarrson, Ekorth, Mclagan, Tomasson- Magnusson, Punyed, Ingason (46’Djurić)- Sigurpalsson (53′ Andrason), Agnarsson, Gudjonsson (83′ Atlason)

Lech– Bednarek- Pereira, Dagerstal, Douglas, Rebocho- Velde (61′ Citaiszwili), Murawski, Karlstroem (61′ Kvekveskiri), Skóraś- Amaral (74′ Szymczak)- Ishak.