PIAJAG

Jedni nie wygrali, drudzy nie przegrali. Czy trendy się odwrócą?

4. kolejkę Ekstraklasy zamknie spotkanie Piasta Gliwice z Jagiellonią Białystok. Gospodarze, którzy dzielnie reprezentują Polskę w eliminacjach do Ligi Europy zdołali zgromadzić zaledwie punkt w nowym sezonie ligowym. Białostoczanie zebrali za to pięć „oczek”, choć i ten rezultat pozostawia pewien niedosyt. Zwłaszcza mecz z Podbeskidziem należał do tych, w którym straciło się dwa punkty, a nie zdobyło jeden.

„Piastunki” w czwartek zdołały awansować do III rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Po dość zaciętym meczu Piast zasłużenie pokonał TSV Hartberg 3:2. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, a Piast nie ustrzegł się błędów, ale najważniejsze że zakończenie było szczęśliwe. Już w najbliższy czwartek Piast zagra wyjazdowy mecz z FC Kopenhagą. Gliwiczan czeka ciężka przeprawa, więc można się spodziewać kilku zmian w składzie. Jedynym osłabieniem w szeregach drużyny z Gliwic jest nieobecność Waldemara Fornalika, który przebywa w izolacji z powodu zakażenia wirusem COVID-19. Zastąpi jego, podobnie jak meczu z TSV Hartberg, brat i asystent pierwszego szkoleniowca – Tomasz Fornalik.

Białostoczanie w minionym tygodniu dokonali wzmocnień. Chyba każdy kibic już wie o powrocie Fiodora Cernycha do Białegostoku. Tym razem będzie nosił koszulkę z numerem 13, jednak raczej żaden kibic nie ma wątpliwości, że tym razem ta liczba będzie szczęśliwa. Litwin podpisał ze starym-nowym klubem trzyletni kontrakt. Drugim, już nie tak spektakularnym ruchem jest pozyskanie 25-letniego Hiszpana Fernana Lopeza, który podpisał roczną umowę z opcją przedłużenia o kolejne 2 lata. Wychowanek Celty Vigo ostatnio grał w azerskiej Gabali, w której wystąpił w 18 spotkaniach ligowych strzelił 3 gole i zaliczył 5 asyst. Jak na środkowego pomocnika są to niezłe statystyki, choć należy pamiętać, że niejeden tak obiecujący transfer był brutalnie weryfikowany przez ligową rzeczywistość. Nowo pozyskani piłkarze powinni już dzisiaj być do dyspozycji Bogdana Zająca. Do gry względem poprzedniego meczu ma wrócić Tomas Prikryl. Nie wiadomo za to, czy zdoła zagrać pokiereszowany w starciu z Podbeskidziem Maciej Makuszewski.

Początek spotkania o 18:00. Arbitrem głównym tego pojedynku będzie Paweł Raczkowski.