95551310528815739347

Górnik Zabrze, czyli słaba runda z Happy End’em.

GÓRNIK ZABRZE- 15

Górnik Zabrze nie może zaliczyć rundy do udanych. Tak słabej pozycji w tabeli na zakończenie zmagań jesiennych nie było od sezonu 2008/2009. Wtedy Zabrzanie również zajmowali przedostatnią pozycję, a to doprowadziło do uzyskania tytułu spadkowicza ekstraklasy. Tym razem jednak na koncie Górników jest 9 punktów więcej (21), a ostatnie wyniki pozwalają kibicom patrzeć w przyszłość w jaśniejszych barwach.

Po czterech kolejkach obecnego sezonu Górnik miał na koncie 1 punkt przy bilansie bramkowym 5:9. W między czasie Zabrzanie odpadli z Pucharu Polski z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec przegrywając 1:3. Ta porażka przyczyniła się do zwolnienia duetu trenerskiego Warzycha- Dankowski, a stery przejął dobrze znany Leszek Ojrzyński. W Zabrzu nie nastąpił efekt nowej miotły. Nie pomogły w tym także nowe nabytki byłego trenera Korony Kielce i Podbeskidzia Bielsko- Biała. Szeregi Trójkolorowych zasilili Michał Janota, Maciej Korzym, Aleksander Kwiek oraz Radosław Janukiewicz. Pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w 10 kolejce przeciwko równie słabo spisującemu się Śląskowi Wrocław. Wtedy po raz pierwszy do siatki trafili nowi zawodnicy Aleksander Kwiek oraz Maciej Korzym. Później Górnik zaczął remisować, przegrywać, remisować i przegrywać, aż nastąpił ten wielki dzień- 19 kolejka i derbowy mecz z liderem z Gliwic. Do przerwy wszystko po staremu, czyli niezbyt powalająca gra Górnika i prowadzenie Piasta 2:1. W przerwie prawy pomocnik Górnika Roman Gergel połknął chyba zbyt dużo witamin, bo w drugiej części cztery strzelone gole, w tym trzy jego autorstwa walnie przyczyniły się do zwycięstwa 5:2 z liderem, który do tej pory rozjeżdżał każdego kto stanął im na drodze. Kolejny mecz to zwycięstwo 3:2 w Białymstoku, a bohaterem ponownie został Roman Gergel strzelając zwycięskiego gola w ostatnich minutach meczu. O kolejnym meczu Zabrzanie powinni zapomnieć, bo po bezbarwnej grze z beniaminkiem z Niecieczy tablica wyników pokazywała 0:0. Na zakończenie zmagań piłkarze z Górnego Śląska udali się do Lubina, gdzie rozjechali rywali 4:2, a pierwszą z bramek strzelił niezawodny w ostatnich tygodniach Roman Gergel. Górnik wprawdzie znajduje się w strefie spadkowej, jednak kapitalna gra w grudniu sprawiła, że do grupy mistrzowskiej brakuje Zabrzanom tylko czterech oczek.

STATYSTYKI

Górnik w tabeli domowej zajmuje 13 pozycję (11 meczów)- 12 pkt. Bilans meczów 2-6-3, bilans bramkowy 15:15

Górnik w tabeli wyjazdowej zajmuje 12 pozycję (10 meczów)- 10 punktów. Bilans meczów 2-4-4, bilans bramkowy 14:17

Najlepszym strzelcem jest Roman Gergel z 9 golami na koncie (4 miejsce w klasyfikacji strzelców). Słowak ma również najwięcej asyst (6), natomiast najwięcej asyst drugiego stopnia ma Łukasz Madej (7)

OCENA FORMACJI

BRAMKA

Przed sezonem drużynę zasilił Sebastian Przyrowski, który był świeżo upieczonym spadkowiczem z I ligi w barwach GKS-u Tychy. Wygrał rywalizację z Grzegorzem Kasprzikiem, nie wygrywał natomiast z rywalami na boisku i samym sobą, ponieważ kompletnie nie radził sobie w bramce Zabrzan. Kasprzik okazał się lepszym bramkarzem i mimo, że Górnik dalej tracił gole, to Grzegorz radził sobie zdecydowanie lepiej. Po serii traconych goli do bramki wskoczył Radosław Janukiewicz i za jego „kadencji” drużyna doznała jednej porażki. Były, wieloletni gracz Pogoni Szczecin stał się pewnym punktem w bramce Górnika.

OBRONA

Obrona już od kilku sezonów to bolączka Górnika. Drużyna traci bardzo dużo goli zarówno po błędach taktycznych jak i indywidualnych. Tylko dwa mecze Górnik zakończył z „zerem” po stronie strat. Kapitan Górnika Adam Danch sam nie da rady bronić dostępu do bramki, a tacy piłkarze jak Słodowy, Kopacz czy Sadzawicki muszą ciężko popracować aby osiągnąć poziom pozwalający na pewną grę w tej formacji.

POMOC

Pomoc to zdecydowanie najsilniejsza formacja Górnika, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. W dalszym ciągu na całym boisku bryluje Łukasz Madej, Roman Gergel pokazał swoją strzelecką moc, a Radosław Sobolewski pokazuje, że jest jak wino. Na plus należy również ocenić Aleksandra Kwieka, który przyszedł do Górnika w trakcie sezonu i zdobył już 3 gole. Bardzo ważną postacią jest również Erik Grendel, jednak ta runda jest słabsza od poprzedniej. Słowak przeszedł operację pachwiny, a w meczu z Jagiellonią musiał przedwcześnie opuścić boisko właśnie z powodu urazu w tej części ciała.

ATAK

Górnik nie ma ataku.

Tym zdaniem należałoby zakończyć ocenę poszczególnych formacji, jednak należy dodać, że w meczach Górnika w tym sezonie występowało 2 napastników. Byli to Maciej Korzym oraz Szymon Skrzypczak, a łącznie panowie zdobyli 4 gole. To tyle ile Roman Gergel zdobył przeciwko Piastowi Gliwice w jednym meczu.

NAJLEPSZY ZAWODNIK

Zdecydowanie Roman Gergel. Słowak przez całą rundę był pewnym punktem drużyny. Bardzo często zapuszcza się w okolice bramki rywala i właśnie dlatego ma już na koncie 9 bramek. Strzelanie rozpoczął w 1 kolejce na stadionie w Krakowie w meczu z Wisłą. W 2 kolejce trafił na 1:1 w Łęcznej. Później trafił w 11 kolejce pewnie wykorzystując rzut karny w Poznaniu. Prawdziwa eksplozja goli przypadła we wspomnianym meczu z Piastem, Jagiellonią i Zagłębiem Lubin. Szkoda dla niego, że runda już się skończyła.

NAJGORSZY ZAWODNIK/NAJGORSZY TRANSFER

Sebastian Przyrowski. Ten gracz wygrał w dwóch kategoriach. De facto drugoligowy bramkarz, którego lata świetności dawno minęły miał być w tym sezonem wzmocnieniem Górnika Zabrze. Trener Warzycha musiał być chyba zmuszony do tego transferu i dostawać listowne pogróżki, bo inaczej nie da się zrozumieć co widział w tym bramkarzu. Sebastian zagrał kilka meczów na początku sezonu, puszczał kuriozalne gole i od tamtej pory nie łapie się na ławkę Górnika. Trener Leszek Ojrzyński nie widzi go w swojej drużynie, a bramkarz ponoć otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.

NAJLEPSZY TRANSFER

Górnik nie brylował na rynku transferowym przed sezonem, czy w jego trakcie. Pozyskano znanych, uznanych na ligowych boiskach zawodników. Ciężko wybrać najlepszy wybór działaczy Górnika, ale myślę, że jest to Radosław Janukiewicz. Przez wiele sezonów pewnie bronił barw Pogoni Szczecin, ale przed sezonem aktualny trener Portowców Czesław Michniewicz odsunął go do rezerw tłumacząc, że woli stawiać na młodość. Mowa tutaj o Dawidzie Kudła, wychowanka.. Górnika Zabrze. Trener Warzycha po serii traconych goli przed Górnika postanowił zmienić Kasprzika, aby odświeżyć nieco pozycję bramkarza. Był to dobry ruch. Górnik z Radkiem w składzie przegrał tylko raz, a wiele jego interwencji okazało się kluczowych w perspektywie końcowych wyników.

NAJLEPSZY MECZ

Nie może być inaczej jak wspomniany już mecz z liderem z Gliwic. Górnik przystępował do tego spotkania jako ostatnia drużyna w ekstraklasie. Bukmacharzy, specjaliści, kibice ekstraklasy byli pewni. Piast przejedzie się po Górniku jak walec umacniając się na pozycji lidera. Do przerwy wszystko wyglądało tak jak miało wyglądać. Górnik w prawdzie długo prowadził po pewnie wykorzystanym rzucie karnym przez Romana Gergela, ale to Piast dyktował warunki i ukąsił dwukrotnie przed przerwą. Druga połowa to totalna dominacja Górnika, która przyniosła cztery gole i końcowy rezultat 5:2 dla Trójkolorowych.

NAJGORSZY MECZ

Mielec, 5 kolejka, debiut trenera Ojrzyńskiego. Bezbarwna, bez pomysłu „gra” Górnika, która skończyła się porażką 3:0 z beniaminkiem z Niecieczy. Co ciekawe, w drużynie Termalici zagrał wypożyczony z Górnika Dawid Plizga, którego w swojej drużynie nie widzieli Warzycha z Dankowskim. Był on dla nich na tyle bezużyteczny, że nie istniała klauzula zabraniająca Plizdze zagrać z Górnikiem. Były gracz m.in. Jagiellonii strzelił 2 gole „swojemu” klubowi, a działacze Trójkolorowych mogli jedynie puknąć się w czoło.

PROGNOZY NA WIOSNĘ

Górnik to nie jest drużyna do spadku jak mogłoby się do niedawna wydawać. Bardzo dobra gra w grudniowych meczach powiększyła dorobek punktowy i drużyna spokojnie może znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Największym problemem Zabrzan jest obrona, dlatego nie dziwią najnowsze transfery klubu z Górnego Śląska. Kontrakty podpisali już łotewski środkowy obrońca Marcis Oss oraz estoński lewy obrońca Ken Kallaste. Wzmocnieniem pomocy ma być Szymon Matuszek występujący z powodzeniem w drużynie Dolcana Ząbki. Są to ciekawe nazwiska i runda wiosenna pokaże, czy okażą się prawdziwymi wzmocnieniami.