Górnik Zabrze pokonał Wisłę Kraków 2:0 w ostatnim spotkaniu 21.kolejki Lotto Ekstraklasy. Zdobywcą dwóch bramek był wypożyczony z Zagłębia Lubin, Mateusz Matras.

Już w 43 sekundzie spotkania gospodarze wyszli na prowadzenie, lecz sędzia anulował gola Łukasza Wolsztyńskiego, który w tej sytuacji był na spalonym. Wisła szybko odpowiedziała, ale strzał Peszki obronił Chudy. W pierwszych minutach gry oglądaliśmy sporo niedokładności z obu stron, szczególnie w Wiśle. W 10.minucie Zabrzanie objęli prowadzenie, a piłkę z najbliższej odległości głową do bramki wpakował Mateusz Matras. Goście popełniali sporo błędów w obronie i kryciu. Do 20.minuty spotkania to Górnik zdecydowanie przeważał, lecz przez następne kilkanaście minut to Wisła grała atakiem pozycyjnym i częściej przebywała na połowie Górnika, stworzyła sobie kilka sytuacji, ale Wiślakom nie udało się wyrównać. Gdy wydawało się, że zaraz wynik będzie remisowy gospodarze wykonywali rzut rożny i drugą bramkę strzelił Mateusz Matras. Wiślacy mogli strzelić bramkę kontaktową, lecz mocny strzał Plewki trafił w poprzeczkę bramki Górnika. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla gospodarzy. Z niezłej strony pokazał się wracający do Wisły Jakub Błaszczykowski, ale w Wiśle wyraźnie brakowało kogoś kto mógłby akcję wykończyć.

W drugiej połowie gospodarze się cofnęli i pozwolili Wiśle prowadzić grę. Wisła nie zdołała stworzyć sobie groźniejszych sytuacji, natomiast mecz mógł, a nawet powinien zamknąć Igor Angulo, który dwa razy znalazł się w sytuacji sam na sam z Mateuszem Lisem, jednak żadnej z tych sytuacji nie wykorzystał. Chyba najlepszą sytuację na strzelenie bramki kontaktowej mieli podopieczni Macieja Stolarczyka w 69.minucie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkowywał Błaszczykowski i zupełnie niekryty Drzazga uderzył futbolówkę głową ponad poprzeczką. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. W następnej kolejce Górnik zmierzy się na wyjeździe z Pogonią, natomiast Wisła zagra przed własną publicznością ze Śląskiem.