Górnik Zabrze Piast staty

Górnik – Piast. Wysokie zwycięstwo zabrzan

Po wygranej derbowej Piasta z Ruchem Chorzów u siebie 3:0, gliwiczanie zagrali dzisiaj o 20:30 w wyjazdowym meczu osiemnastej kolejki Ekstraklasy z innym śląskim klubem – Górnikiem Zabrze, który w sobotę zremisował z imiennikiem z Łęcznej 1:1 tracąc gola w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Na stadionie przy ulicy Roosevelta zasiedli tylko kibice gospodarzy, bo w dalszym ciągu na stadionie nie ma sektora dla drużyn przyjezdnych.

Pomiędzy zamykającym tabelę zespołem Leszka Ojrzyńskiego, a graczom Radoslava Latala dzieliło przed dzisiejszym spotkaniem aż dwadzieścia dziewięć punktów, co przed sezonem wydawać by się mogło mało prawdopodobne. Faworyt tego spotkania mógł być tylko jeden – Piast. W trzeciej kolejce w Gliwicach ,,Piastunki” wygrały 3:2. Wtedy na listę strzelców wpisywali się Saša Źivec i dwukrotnie Martin Nešpor, a kontaktowe gole dla ekipy z Zabrza strzelali Adam Danch i z rzutu karnego Mariusz Magiera. Z powodu żółtych kartek pauzować musiał obrońca gości – Hebert.

Od początku meczu gospodarze przeważali i w siódmej minucie po faulu w polu karnym Kornela Osyry na Łukaszu Madeju jedenastkę pewnie wykorzystał Roman Gergel. Na nieszczęście gliwiczan chwilę później kontuzji doznał Gerard Badia, a zastąpić go musiał Josip Barisić. Zanim ta zmiana nastąpiła to Piast mógł doprowadzić do remisu, ale Martin Nešpor przegrał pojedynek z Radosławem Janukiewiczem. W 25 minucie z woleja uderzył Bartosz Szeliga, ale trafił w nogi Barisicia. W 36 minucie ,,Piastunki” wyrównały po samobójczym trafieniu Mateusza Słodowego. Gliwiczanie poszli za ciosem i minęło niespełna 180 sekund, a kapitalnym strzałem Mateusz Mak wyprowadził Piasta na prowadzenie.

W całej historii gliwiczan w Ekstraklasie nigdy nie zdarzyło się by, dzisiejsi goście wygrali czternaście meczów w jednym sezonie. Do przerwy wszystko wskazywało na to, że nastąpi to właśnie w wtorkowy wieczór. Druga część zaczęła się od dobrego celnego uderzenia Kamila Vacka, które wylądowało w rękach bramkarza Górnika. W 56 minucie zabrzanie za sprawą Aleksandra Kwieka strzelili gola na 2:2. Piłka po drodze odbiła się o Marcina Pietrowskiego i kompletnie zmyliła Jakuba Szmatułę. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego przycisnęli i efektem tego była druga bramka w tym meczu Romana Gergela, a po chwili Słowak skompletował hat-tricka. W 82 minucie było po spotkaniu. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Roman Gergel . W końcówce gracz Piasta – Radosław Murawski został napomniany czwartą żółtą kartką w sezonie i nie zagra w najbliższą sobotę z Cracovią.

Górnik pokonał Piasta 5:2, ale dalej jest na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem czternastu punktów. Do lokaty dającej utrzymanie zabrzanie tracą cztery punkty. Zajmuje ją, Lechia Gdańsk, która zagra jutro w Szczecinie z Pogonią. Piast na ten moment dalej ma dziesięć punkty nad Legią i Cracovią. Klub z Warszawy zagra jutro na Łazienkowskiej z Górnikiem Łęczna, zespół z Krakowa przy Kałuży podejmie Podbeskidziem Bielsko-Biała.