statystykilech

Remis, który nie daje nic ani Lechowi, ani Piastowi

Piast nie dał się rozpędzonemu Lechowi i zremisował przy Bułgarskiej 0:0. Kapitalne spotkanie rozegrał bramkarz gości Frantisek Plach.

Lech od początku przejął inicjatywę w spotkaniu, na pierwszy strzał kibice z Poznania nie musieli czekać długo, bo już w 1. minucie spotkania uderzał Ishak, który został jednak zablokowany. Kwadrans później Ishak rozprowadził dobrze akcję do Ramireza, ten próbował zaskoczyć bramkarza rywali z 16 metrów, ale świetną interwencją popisał się Plach. Piast odpowiedział dobrym strzałem z dystansu Lipskiego, jednak van der Hart wybronił strzał. Chwilę później gliwiczanie mogli wyjść na prowadzenie, kiedy to Żyro ograł Rogne, ale w sytuacji sam na sam uderzył w bramkarza Lecha, dobitkę Vidy ponownie udało się zablokować, a kolejny strzał w tej akcji w wykonaniu Pyrki, na pustką bramkę wybił Kamiński. Bramkarz Lecha w 28. minucie znów musiał bronić strzał Vidy, ponownie z powodzeniem. Kolejorz odpowiedział tylko akcją Kamińskiego z 38. minucie, Plach wybił jednak futbolówkę na róg. Wtedy to Lech z powrotem odzyskał inicjatywę.

Lech po przerwie znowu miał inicjatywę, rywale głównie się bronili i kontrowali. Goście tylko dwukrotnie starali się zaskoczyć Lecha strzałami Jodłowca i Steczyka. Lech tych szans miał znacznie więcej, ale kapitalny mecz rozgrywał Plach. W 65. minucie Skóraś idealnie dośrodkował na dalszy słupek, gdzie Ramirez uderzył z woleja, a Plach… przykleił piłkę do słupka i tylko w sobie znany sposób nie pozwolił jej wpaść do bramki. Chwilę później Rogne zgrał piłkę głową do Ishaka, ten był sam na sam z Plachem, ten jednak znów świetnie interweniował nogami. W końcówce bramkarz Piasta jeszcze dwukrotnie ratował swoją drużynę – najpierw po znakomitej akcji Tiby, który minął już obrońców i znalazł się za obroną gości. A później odbijając uderzenie z 16 metrów Kamińskiego.