IMG_2647 (2)

Jedenastka 31. kolejki!

Wreszcie w naszej lidze zagrano o pełną pulę, nie będzie to jednak najbardziej pamiętna kolejka w historii polskiej piłki.  Legia przybliżyła się do tytułu, jesteśmy też co raz bliżej poznania obu spadkowiczów. Skoro już o Poznaniu mowa, to wszyscy tam skupiają się już głównie na finale Pucharu Polski.

W bramce stawiamy na Jasmina Buricia. Lech przegrał, ale Bośniak pokazał się z bardzo dobrej. Tylko raz przegrał pojedynek z duetem Nikolic – Prijović, ale okazał się to kluczowe. Celeban i Tomasik zdobyli po bramce, Frączczak zaliczył ładną asystę a obrona dowodzona przez Janickiego pomyliła się tylko raz. Skrzydła krakowskie – Małecki i Wdowiak. „Mały” po powrocie do Krakowa przeszedł niezwykłą metamorfozę, nie tylko sportową. Wdówka z kolei zaliczył kolejne bardzo dobre wejście z ławki i bardzo dobrym dośrodkowaniem na głowę Covilo przyczynił się do zdobycia bardzo ważnego punktu przez Cracovię. W środku pola dwóch panów Rafałów – Wolski i Grzyb. Pierwszy z golem, drugi natomiast zagrał jak za swoich najlepszych czasów w Jagiellonii. Z przodu Mateusz Mak mocno obecnie ciągnący do przodu Piasta i Flavio Paixao, autor zwycięskiej bramki dla Lechii w Lubinie.

11

W antyjedenastce decydujemy się na ustawienie 4-3-3. Klasycznie już mamy kilku przedstawicieli Górnika Zabrze. Tym razem Golański, Madej i Przybylski. Jakubik sprokurował karnego, Guldan mocno pomógł piłkarzom Lechii przy obu golach. Guzmics i Arajuuri robili błąd za błędem, a ten Węgra przy golu Gergela wyglądał nad wyraz komicznie. W bramce Abramowicz, który podarował Cabrerze gola na 1-0. Miał szczęście, że tyłek uratował mu Piotr Celeban. Pazdan wygarnął piłkę Tettehowi bardzo prostu, wyglądało to trochę tak jakby na treningu Legii chciał pokazać miejsce w szeregu juniorowi. Kiełb wyleciał za bardzo głupią czerwoną kartkę. Całą drużynę uzupełnia Zwoliński, który od dłuższego czasu jest w bardzo mocnym dołku.

anty

Piłkarz kolejki to Patryk Małecki. Widać, że przy Reymonta znajduje się jakieś lepsze dla niego powietrze. Gol, dwie asysty, momentami zabawa z obroną Górnika. Niektórzy wpychają go już do kadry na Euro, co oczywiście jest ogromną przesadą, ale dobra forma  Małeckiego jest już faktem. Mecz Wisły z Górnikiem był też naszym zdaniem najlepszym w tej kolejce. Zabrzanie w pewnym momencie byli całkiem blisko wyrównania, ale zabrakło im jednak argumentów jakie miała Wisła w postaci Małeckiego czy Ondraska. Jeden Arvin Cerimagić próbujący coś zdziałać to było za mało. Najładniejszego gola tej serii gier strzelił oczywiście Flavio Paixao, bardzo ładnie złożył się do tej przewrotki.

wyro