Śpiączka

Jedenastka 30. kolejki!

Smutek w Lubinie, wielkie szczęście w Kielcach. Multiliga pokazała się ze strony, za którą wszyscy najbardziej ją kochają. Przetasowanie tabeli w ostatniej sekundzie ostatniego meczu, zakłopotanie praktycznie wszystkich w rozczytywaniu małej tabeli między trzema drużynami i wybuch radości piłkarzy Korony mimo porażki. „Nuda” to na pewno ostatnie słowo, które można wykorzystać do opisu tego co działo się w 30. kolejce.

Zaczynamy jednak od Jagiellonii, która w tej kolejce po cichutko, ale znów zdobyła komplet punktów na wyjeździe i zapewniła sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Pewnie bronił Marian Kelemen, obroną dowodził Ivan Runje, który miał też zresztą udział przy zwycięskiej bramce Sheridana. W obronie jeszcze dwóch piłkarzy z czołówki. Kostewycz zaliczył kolejną świetną asystę, a Maciej Dąbrowski znów pokazał że na wiosnę jest jednym z lepszych piłkarzy Legii. W pomocy także mamy dwóch zawodników Mistrza Polski. Legioniści wygrali ten mecz głównie środkiem pola, a w nim główne role odgrywali Moulin i Nagy. Najlepiej pokazali to przy bramce na 1-0. Dwóch piłkarzy dostarcza także Górnik Łęczna. Niezawodny Grzegorz Bonin i skuteczny na wiosnę Bartosz Śpiączka. Oni mogą być kluczem dla łęcznian w walce o utrzymanie. Drużynę uzupełniają Dawid Kort bardzo dobrze zastępujący Murawskiego i Darko Jevtić znów napędzający niemal wszystkie ataki Lecha.

11

 

W bramce antyjedenastki musiało się znaleźć miejsce dla Milana Borjana. Duży błąd przy golu Nowaka, Kanadyjczyk miał jednak szczęście, że nie był on aż tak bolesny w końcowym rozrachunku. Artur Jędrzejczyk postanowił oddać hołd kończącemu niedawno karierę Michałowi Winiarskiemu wykonując, którego nie powstydziłby się były kapitan siatkarskiej kadry. Polczak znów wrócił do swojego „stałego” poziomu, tym razem w komiczny sposób próbował łapać Nagy`ego na pułapkę ofsajdową. Kowalczyk zapewniał piłkarzom Lecha swobodny dostęp do pola karnego, a Stolarski raz po raz był objeżdżany przez kogoś z dwójki Delev-Gyurcso. W środku pola trzech piłkarzy, którzy do tej pory aspirowali raczej do jedenastki wyróżnień na plus. Łukasiewicz sprokurował jednak karnego, Surma wbił samobója, a Lllonch chyba nadal się kręci bo tym jak zawirował go Bonin. Z przodu Jendrisek, dla którego to już chyba ostatnie momenty w pasiastej koszulce, a także Niezgoda i Marco Paixao za zmarnowane setki.

anty

Tytuł piłkarza kolejki w ten weekend dzielony. Bartosz Śpiączka i Dawid Kort zdobyli po dwa gole prowadząc swoje drużyny do ważnych zwycięstw. Najlepszy mecz rozegrano w Szczecinie, gdzie Pogoń wypunktowała Lechię. Odkryciem kolejki uznajemy Josimara Atoche z Górnika Łęczna, który w meczu z Wisłą wyglądał trochę jak taki „mały” N`Golo Kante. Najładniejsza bramka to oczywiście ta autorstwa Grzegorza Bonina, zresztą nie pierwsza i pewnie nie ostatnia.

wyro