rakjag

Jagiellonia po raz kolejny przeszkodzi drużynie z czołówki?

Już o godzinie 20:00 Raków postara się zwycięstwem zakończyć rok 2021, którego końcówka okazuje się być bardzo przeciętna, a Jagiellonia po raz kolejny spróbuje zdobyć punkty z zespołem z ścisłej czołówki tabeli, co w tym sezonie często się udawało.

Nie da się ukryć, że drużyna spod Jasnej Góry złapała zadyszkę. Środowa porażka z Górnikiem Zabrze jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. W ostatnich siedmiu spotkaniach ligowych, zwycięsko wyszła w zaledwie dwóch. W dodatku pokonane zostały ekipy Piasta Gliwice i Zagłębia Lubin, będące wówczas pod formą. Niezależnie od tego, czy to jest skutek ogromnej determinacji Dariusza Mioduskiego, by zatrudnić Marka Papszuna, czy po prostu obniżki formy zespołu, obecna dyspozycja zespołu nie przystoi kandydatowi na Mistrza Polski. Raków zagra o 3. miejsce w tabeli, głównie dzięki słabej końcówki roku w wykonaniu Lechii Gdańsk, która nie ugrała nawet punktu z Wisłą Płock i dzisiejszym rywalem zespołu z Częstochowy.

Jagiellonia z czołową czwórką tabeli ligowej na dzień dzisiejszy ugrała 10 punktów na 24 zdobytych ogółem. To jest wyraźny sygnał dla Marka Papszuna, że ekipy ze stolicy Podlasia lekceważyć nie wolno. Niespodziewane zwycięstwo z Lechią Gdańsk pokazało, że drużyna Ireneusza Mamrota ma pomysł na grę z faworyzowanym rywalem. Solidny pressing połączony z nadzwyczaj skoncentrowaną obroną pozwolił na kontrolę spotkania, mimo zdecydowanie rzadszego posiadania piłki niż rywal. Cieszyć kibiców „Jagi” może efektowna bramka Bartosza Bidy, który miał bardzo dobre wejście do ligi, jednak od tamtej pory nie notował wielkich postępów. Podobnie jak w meczu z Lechią, kluczem do zwycięstwa będzie skutecznie działający pressing oraz koncentracja w defensywie, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry, które są piętą achillesową drużyny Ireneusza Mamrota.

Arbitrem głównym tego spotkania będzie Tomasz Musiał. Transmisja telewizyjna w CANAL+ Sport.