TERMA

Euforia kontra rzeczywistość

1. Ogólny opis rundy oraz ocena występów

Beniaminkom w Ekstraklasie nigdy nie jest łatwo. Rzuceni na głęboką wodę pomiędzy najlepsze ekipy w kraju, które od kilku lat stale trwają zamknięci w swoim kręgu, nie są w stanie w większości przypadków podjąć równej walki. Co prawda nasza liga jest tak nieprzewidywalna, iż teoretycznie trzecioligowy zespół jest w stanie wygrać Puchar Polski, a królem strzelców zostać 15-letni obrońca, ale to szczegół.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Klub mający siedzibę na wsi liczącej sobie zgoła 750 mieszkańców, za oknami pola kukurydzy a przeciętny Kowalski nawet nie wie, że taka miejscowość istnieje. W sumie to nic nadzwyczajnego, w końcu to nie Wrocław, Gdańsk czy Warszawa. Ale w czym to tak na dobrą sprawę przeszkadza? Czy to, że Termalica swój stadion ma na wsi naprawdę zaniża ich umiejętności, potencjał finansowy czy infrastrukturalny? Nic z tych rzeczy!

Padało wiele głosów – zarówno pełnych podziwu jak i prześmiewczych. Jak wielkie szanse dawano Termalice na pozostanie w Ekstraklasie? Niezbyt okazałe. A jednak w mediach coraz częściej można było usłyszeć o Słonikach… Każdy mecz z ich udziałem traktowany był jak święto, a gol Pavla Stano, który był pierwszym golem dla Termaliki w Ekstraklasie w jej 93-letniej tradycji? Narodowa celebracja! Wróćmy jednak na ziemię.

Po rundzie jesiennej Termalica zajmuje 11. pozycję, ale od strefy spadkowej utrzymuje się z raptem trzypunktową nadwyżką. Bilans spotkań może nie jest powalający, natomiast trudno narzucać beniaminkowi wielkiego tempa i oczekiwań. Tak samo było z Zawiszą Bydgoszcz czy Piastem Gliwice. Decydująca prosta zaczyna się już za lekko ponad miesiąc i to właśnie ta prosta, jaką jest runda wiosenna, zweryfikuje ostateczny cel Słoników.

2. Statystyki

Najlepszy strzelec: Dawid Plizga (3 gole)
Najlepszy asystent: Wojciech Kędziora (5 asyst)
Najwięcej asyst drugiego stopnia: Dawid Plizga (3 asysty)
Liczba punktów zdobytych u siebie: 15
Liczba punktów zdobytych na wyjeździe: 9
Bilans spotkań ogólny: 6-6-9
Bilans spotkań u siebie: 4-3-4
Bilans spotkań na wyjeździe: 2-3-5
Stosunek bramek ogólny: 21-27
Stosunek bramek u siebie: 15-13
Stosunek bramek na wyjeździe: 6-14

3. Krótka ocena każdej formacji

Bramkarze

Pierwszym wyborem był Sebastian Nowak. Podstawowy bramkarz jednak bez specjalnych fajerwerków. Jak każdemu zdarzały się babole, ale także kapitalne interwencje. Kiedy trzeba było – ratował skórę Termalice i wynik spotkania. Piotr Mandrysz na pewno ma powody do zadowolenia.

Obrońcy

W prawie każdym spotkaniu Termalica bramki traciła, dlatego coś musi szwankować. Absolutnym numerem jeden jest Dawid Sołdecki, który wystąpił w każdym spotkaniu. Razem z Dariuszem Jareckim, Daliborem Plevą oraz Pavlem Stano tworzyli podstawowy blok defensywny. Teoretycznie najmocniejsze wzmocnienie obrony, Sebastian Ziajka, po otrzymaniu czerwonej kartki w meczu z Ruchem Chorzów długo nie potrafił odzyskać miejsca w wyjściowym składzie.

Pomocnicy

Bartłomiej Babiarz i Dawid Plizga próbują ciągnąć grę do przodu, z różnym skutkiem. Kilka bramek padło, kilka rajdów przeprowadzono, dryblingi jakieś tam były, ale to jednak jest trochę za mało, by można było mówić o solidności. Dobrze pokazuje się Mateusz Kupczak oraz Jakub Biskup.

Napastnicy

Ściągnięty z wolnego transfery 34-letni Wojciech Kędziora miał pomóc swoim doświadczeniem mniej ogranym kolegom w odnalezieniu się w Ekstraklasie. Głównie napastników rozlicza się ze strzelonych goli, ale dwa trafienia nie powalają na kolana. Coraz częściej do głosu dochodzą Emil Drozdowicz, a także Martin Juhar.

4. Najlepszy zawodnik

Dawid Sołdecki – „żelazne płuca”, które nie śpią. Na boisku widzieliśmy go w każdym starciu, przez cały zakres czasowy. Jak każdemu, także i jemu zdarzają się błędy, natomiast nikt bez powodu nie jest ściągany przed czasem lub nie jest wystawiany do meczu. Na pewno byłby wzmocnieniem kilku klubów Ekstraklasy, dlatego sztab Termaliki powinien zrobić wszystko, by Sołdeckiego zatrzymać u siebie.

5. Najgorszy zawodnik

Szczerze to ciężko wybrać tego, po którym najwięcej oczekiwano a on zawiódł. Postanowiłem wybrać Mario Lićkę. Były zawodnik takich klubów jak Banik Ostrava, Livorno, Southampton, Stade Berstois czy Slavia Praga powinien wnieść więcej w rezultaty beniaminka. W moich oczach nie zrobił nic, by poprawić sytuację ekipy i nie zdziwiłbym się, jeżeli w najbliższym czasie trzykrotnego reprezentanta Czech włodarze klubu z Niecieczy pożegnają.

6. Najlepszy transfer

Bartłomiej Babiarz – solidny gracz, były zawodnik Ruchu Chorzów swoją robotę wykonuje bardzo dobrze, trzyma w ryzach tych, którym niespecjalnie wychodzi. W tym wypadku Termalica się nie pomyliła i może być dumna z dobrze wykonanej pracy.

7. Najgorszy transfer

Trudny wybór, ponieważ byliśmy świadkami kilku naprawdę nietrafionych ruchów transferowych. W dalszym ciągu jednak będę upierał się przy Mario Lićce. Wiele się po nim spodziewano, miał być ogromnym wzmocnieniem, a pozostał wiecznym rezerwowym, czasami nawet taka rola nie była mu pisana. Strzał w kolano.

8. Najlepszy mecz

Termalica Bruk-Bet Nieciecza 3-1 Lech Poznań.

Deklasacja Mistrza Polski. No może nie deklasacja, ale zdecydowane zwycięstwo jeszcze na stadionie w Mielcu. Nie wiadomo, co było powodem nagłego załamania formy Lecha, ale beniaminek perfekcyjnie wykorzystał słabości Kolejorza. Gole Wojciecha Kędziory, Dalibora Plevy oraz Bartłomieja Babiarza dobiły podopiecznych Macieja Skorży, którzy błądzili na murawie jak dzieci we mgle. Konsekwencja, upór i dyscyplina pozwoliły Piotrowi Mandryszowi dopisać sobie kolejne zwycięstwo do statystyk.

9. Najgorszy mecz

Ruch Chorzów 4-1 Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Zupełnie inna odsłona Termaliki. Brak jakiejkolwiek jakości, świeżości i pomysłu na grę. Ruch w tym spotkaniu przeważał w każdym calu, swoje przeciwnika, rzec można, wgniótł w ziemię i dziękować, że skończyło się tylko na czterokrotnym wyciąganiu piłki z bramki strzeżonej przez Sebastiana Nowaka. Mecz ten był mistrzostwem zmiany – w 84. minucie na boisku pojawił się Roland Gigoaev, który po dwóch minutach strzelił gola, a po kolejnych dwóch został ukarany czerwoną kartką wraz z Sebastianem Ziajką i w konsekwencji obydwaj musieli opuścić murawę. W 90. minucie wszedł Artur Lenartowski, ale także i jemu wystarczyło kilkadziesiąt sekund, by dobić rywali. To pokazuje, że w tym starciu „Słonikom” zdecydowanie zabrakło koncentracji.

10. Prognozy

Stać Termalikę na utrzymanie. Ekipa, którą Piotr Mandrysz posiada jest w stanie zapewnić sobie spokojny byt. Nie mówimy tutaj o europejskich pucharach, nie mówimy nawet o pierwszej ósemce, ale górna połowa grupy spadkowej na koniec sezonu to jak najbardziej realny plan. Nie można oczekiwać od beniaminka nie wiadomo czego – w końcu to ich pierwszy sezon w całej, dziewięćdziesięcioczteroletniej „karierze”. Na kartach historii już się zapisali, zatem czego więcej chcieć? Obserwować poczynania i patrzeć, jak rośnie nowy gigant na naszych oczach…