OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dziura w gdańskiej obronie

Z obozu Brzęczka nie wypływają najlepsze wiadomości. Zresztą, najlepsze w tym momencie można uznać za stosowny eufemizm. Trener biało-zielonych nie tylko będzie musiał skompletować wyjściową jedenastkę bez Wawrzyniaka, ale i przyjdzie mu się zmagać z zastępstwem w miejscu drugiego stopera.

Dla Gersona sezon zakończył się właśnie dzisiaj. Jeden z najbardziej pewnych punktów gdańskiej Lechii doznał bolesnej kontuzji i na najbliższy miesiąc będzie musiał odwiesić korki na kołek.

Pamiętacie drugą połowę meczu ze Śląskiem? No to teraz wypada skojarzyć moment, gdy Gerson ruszył do piłki razem z Flavio Paixao. Wówczas, obaj piłkarze interweniowali wślizgiem, ale kolano Portugalczyka powędrowało w kierunku mostka Brazylijczyka. Doszło do zmiany. Później było już tylko gorzej. Po wykonaniu RTG okazało się, że doszło do pęknięcia kości.

Przed Brzęczkiem ciężkie godziny. Nie może jeszcze skorzystać z usług Bougaidisa, Garbacika i Dźwigały. Pozostaje albo rzucenie na głęboką wodę Rudinilsona, któremu daleko od pewności, albo cofnięcie Vranjesa, który po ostatnim wystawieniu na stoperze życzył sobie nigdy więcej się tam nie znaleźć. W takim wypadku, na boku obrony znowu mógłby się pojawić wspomniany wyżej nowicjusz lub Mateusz Możdżeń.