­
Przeglądaj: Strona główna / MADEJka #68 – W walce o tytuł już tylko Jaga i Śląsk!

Menu

Skip to content
Header image

Tylko EkstraklasaLogo

Twój portal o Ekstraklasie

Menu

Skip to content
  • Lotto Ekstraklasa
    • Newsy
    • Tabela i terminarz PKO Ekstraklasy
    • Statystyki
      • Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy
    • Transfery – zima 2025
    • Centralna Liga Juniorów
  • Fortuna 1. Liga
    • Newsy
    • Tabela 1.ligi
    • Terminarz 1.ligi
    • Klasyfikacja strzelców 1. ligi
  • Puchar Polski
    • Newsy
  • Europejskie Puchary
    • Conference League
      • Liga Konferencji
    • Liga Europy
    • Liga Mistrzów
  • Reprezentacja Polski
    • Newsy
    • Terminarz
    • Eliminacje Mistrzostwa Świata 2026
    • Liga Narodów 2024
  • Publicystyka
    • Felietony
    • Podsumowania
    • Historia
    • Fanzone
    • Multimedia
  • Galerie

MADEJka #68 – W walce o tytuł już tylko Jaga i Śląsk!

Piotr Madej | 14 maja 2024 | Ekstraklasa, Felietony, Mecze, Podsumowania, Publicystyka | 30 wyświetleń | Zostaw odpowiedź

Wiemy już coraz więcej! Mistrzem Jaga albo Śląsk, spada Ruch i ŁKS. Brakuje trzeciego – zarówno pucharowicza, jak i spadkowicza. W jednym i drugim wyścigu kandydatów jest kilku, a ścisk w tabeli spory (szczególnie u góry)! Zapraszam na krótkie podsumowanie 32. kolejki Ekstraklasy w ramach MADEJki, czyli Magazynu Autorskich Dociekań Ekstraklasowej Jakości.

W walce o mistrzostwo już tylko dwie drużyny

Przeznaczenie nie zostało oszukane. Jak zapowiadało się po rundzie jesiennej, tak pozostało na samym finiszu. Runda wiosenna zapowiadana była właśnie jako wyścig o mistrzostwo pomiędzy Jagiellonią, a Śląskiem i takie też będą ostatnie dwie kolejki. Oczywiście największy nawet pesymista nie zakładał, że ta walka okaże się taką ślamazarną, że w pewnym momencie nawet Górnik podłączy się jako siódmy (!) chętny do zajęcia pierwszego miejsca. Na sam koniec wytworzył się wśród owej siódemki jasny podział. Dwie walczą o mistrzostwo, pozostała piątka o jedno pozostałe na podium miejsce, dające prawo do gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Śląsk i Jagiellonia bardzo pewnie i przekonywująco wygrały swoje mecze, choć w obu meczach była pewna zależność. Jedni i drudzy przed własną publicznością zaczęli mocno swoje spotkania, a w drugiej połowie uspokoiły tempo gry, jakby uświadamiając sobie, że jedyne, co mogą ugrać to trzy punkty. Należałoby więc szachować siłami. Ostatecznie Wrocławianie pokonali Cracovię 4:0, a Jaga okazała się lepsza od Korony w stosunku 3:0. Test więc zdany, ale presja nie będzie coraz mniejsza i bacznie będę przyglądał się w najbliższych dwóch tygodniach, jak wpływa ona na grę i wyniki na finiszu rozgrywek.

5 drużyn – 1 wolne miejsce

Legia, Górnik, Lech, Raków, Pogoń – taka jest obecnie kolejność drużyn, ubiegających się o trzecie miejsce na koniec sezonu. Różnica punktowa między nimi minimalna. Legia ma 53 punkty, Pogoń 51 punktów, a pozostałe trzy drużyny pomiędzy nimi z 52 oczkami. Ciężko wskazać faworyta, ale wydaje się, że zdobędzie je ekipa, która najzwyczajniej w świecie wygra oba pozostałe mecze. Ważne w tym kontekście jest to, że w ostatniej kolejce Górnik zagra z Pogonią. Będzie zapewne bardzo emocjonująca multiliga, a o poszczególnych miejscach najprawdopodobniej zadecydują mecze bezpośrednie, czy nawet tworzona będzie mała tabela. W weekend spośród nich zawiodły najbardziej Lech oraz Pogoń, przegrywając swoje mecze z odpowiednio Legią i Rakowem. Także Górnik nie popisał się, prowadząc jedną bramką ze Stalą i w ostatnich sekundach dając sobie strzelić bramkę wyrównującą. Stracone dwa punkty mogą być brzemienne w skutkach na koniec sezonu.

Samobiczowanie Lecha w ligowym klasyku

Mariusz Rumak ostatnio zrównał się ze średnią punktową z Johnem van der Bromem w końcówce przygody w Poznaniu. Teraz już go minął i to w negatywnym sensie. Wciąż nie potrafię zrozumieć, jaki ciąg myślowy powstał w głowie włodarzy Kolejorza, którzy zwolnili trenera po to, żeby na strażaka dać Rumaka. To się w ogóle nie klei, podobnie jak nie klei się gra piłkarzom Lecha na boisku. Humorystycznie też wyszło z prośbą do kibiców na oficjalnych kanałach social mediów, dotyczącą kartoniady przed meczem, aby nie przekładać kartonów i pokazać wyraźnie na prośbę. Jak się okazało z owej kartoniady wyłonił się napis WSTYD. Gra, pozycja tabeli faktycznie może być wstydliwa biorąc pod uwagę kadrę i potencjał. Oprawa wyszła jednak znakomicie. Na boisku w Poznaniu gospodarze kontynuowali jednak paździerz, jaki prezentują od kilku tygodni. Do słabej gry, braku zrozumienia, dodali kolejny element – bramki samobójcze. Żeby dwaj obrońcy sami zapakowali piłkę do bramki w jednej połowie meczu, to nawet ciężko chyba szukać podobnej akcji w czasach wszechobecnej korupcji. Nie dziwne, że Mrozek w bramce był sfrustrowany, bo przed tą stratą bramek obronił jeszcze rzut karny wykonywany przez Josue. Działo się więc na boisku dużo, ale niekoniecznie tego spodziewali się kibice Lecha. A może inaczej – spodziewali się dokładnie tego, ale mieli nadzieję, że choć na jeden mecz piłkarze się zmobilizują. Nic z tego. Co prawda w drugiej połowie Pereira ładnym strzałem dał nadzieję na choćby remis, ale koniec końców Legia wywiozła z Poznania komplet punktów i zawitała na ligowym podium.

Tydzień w Radomiaku i Cracovii może zmienić wszystko

Od bohaterów do amatorów jak się okazuje bardzo krótka droga. Piłkarze z Radomia i Krakowa pokazali, że czasem wystarczy tydzień, aby zobaczyć kompletnie różne oblicza drużyn. Cracovia tydzień temu pokonała Górnika u siebie 5:0, ciesząc kibiców ładną i skuteczną grą oraz znacznym podreperowaniem bilansu bramkowego, który może mieć znaczenie na koniec sezonu w walce o utrzymanie. 7 dni później we Wrocławiu sama dostała bęcki 0:4, tracąc wypracowany bilans oraz rozczarowując kibiców, którzy wybrali się do Wrocławia wspierać swoich. Radomiak przeszedł podobną ścieżkę. Najpierw wygrana 3:0 w Warszawie, do zapewnienia matematycznego utrzymania pozostało naprawdę niewiele, ale przychodzi mecz poniedziałkowy z Ruchem, pewnym już spadku i zderzenie ze ścianą – porażka 0:2. Co najbardziej zabolało kibiców, to zapewne kontra przy stanie 0:0, kiedy Wolski ostatecznie fatalnie skiksował. To nie tylko kiks kolejki, ale również jeden z kandydatów do kiksu całej rundy, czy sezonu. Utrzymania więc nie mają narazie ani Pasy, ani Radomiak. Co prawda wiele robi Korona, aby zapisać się jako spadkowicz numer trzy i zakończyć wszelkie emocje na dole tabeli. Może jednak w Kielcach na koniec się obudzą i zrobią prawdziwy comeback?

Dwa oblicza spadku

Choć ostatecznie dwie najlepsze drużyny I ligi zeszłego sezonu wracają do niej po rocznej przerwie, to oblicza tych spadków są diametralnie różne. ŁKS spadł szybciej, więc mógł pogodzić się z tym i grać dla kibiców, dla siebie również (w końcu pojedyczny zawodnicy mogą zawsze starać się o angaż w Ekstraklasie). Mecz z Piastem i wysoka w nim porażka pokazał, że z drużyny uleciało ciśnienie i nie ma wielkich chęci do mobilizowania się na końcowe mecze. Ruch co prawda dopiero po wygranej Puszczy z Wartą oficjalnie spadł z ligi, jednak po dwóch zwycięstwach z rzędu przedłużył serię do trzech i zdobył komplet w Radomiu. Można więc spaść z klasą i sprawić, że ktoś pomyśli sobie „kurde szkoda, że ich nie będzie w kolejnym sezonie w Ekstraklasie”. Co więcej Ruch może rozdać karty w kwestii trzeciego spadkowicza. Korona traci do bezpiecznej strefy 4 punkty i właśnie w kolejnej kolejce gościć będzie Chorzowian. Jeśli nie przerwą zwycięskiej serii Chorzowian, ostatnia kolejka będzie ciekawa już jedynie w górnych partiach tabeli.

Przebudzenie Rakowa po ogłoszeniu #SzwargaOUT

Raków już był spisany na straty przez wielu w tym sezonie. W tygodniu buchnęła informacja, że Raków pożegna się ze Szwargą po zakończeniu sezonu. To z jednaj strony oczywiste, bo drużyna nie wyglądała dobrze i miejsce daleko w tabeli nie świadczyło najlepiej o trenerze. Jednak pokazali się całkiem w porządku w Europie, choć niedosyt pozostał, bo śmiało mogliśmy liczyć na awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji na wiosnę. Z drugiej strony jednak dziwne ogłaszać wszem i wobec pożegnanie z trenerem, ale nie w trybie natychmiastowym. Jak zareagować mieli piłkarze na trenera, który za 2 tygodnie ich trenerem przestanie być? Szykowała się katastrofa, a wyszło całkiem dobrze w meczu z Pogonią. Pierwsza połowa wyglądała jak stary, dobry, Papszunowski Raków, który przeważał zdecydowanie i można było porównać ten mecz do walca częstochowskiego, który przejechał się po Lechu, gromiąc ich 4:0. Nawet było to trochę dziwne. Czyżby piłkarzom aż tak Szwarga wadził, że dopiero, gdy ten oficjalnie żegna się z klubem, ci zaczynają grać na miarę swoich umiejętności? W drugiej połowie już jednak nie wyglądała gra Medalików tak efektownie, ale była ostatecznie efektywna. Wypracowane prowadzenie 2:0 zostało nieco zachwiane, bo bramkę kontaktową zdobył Grosicki, ale komplet punktów został w Częstochowie i to Raków jest w tabeli punkt przed Portowcami.

Ekstraklasa, Felietony, Mecze, Podsumowania, Publicystyka | Tagi ekstraklasa, felieton, madejka, podsumowanie, podsumowanie kolejki

O autorze

Piotr Madej

  • Facebook
  • Twitter

Related Posts

MADEJka #81 – Słaba forma sędziów?!→

MADEJka #80 – Lech znowu liderem!→

Udany pościg Pasów!→

MADEJka #79 – Ścisk w czołówce→

  • Pogrzeb spadkowicza we Wrocławiu

    16 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Stypa pogrzebowa w Mielcu

    16 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Klasyk co się zowie w Łodzi

    15 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Szwed nowym trenerem Piasta!

    15 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Czas na trzy finały – Pogoń walczy o brązowy medal

    14 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Lechia o utrzymanie oraz wielkie piłkarskie święto w Warszawie – niedziela z Ekstraklasą w pigułce

    11 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Mistrzostwo Polski dalej w grze po sobotnim wieczorze w Częstochowie

    10 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Powrót po przegranym finale i przyklepanie utrzymania – Radom i Lubin na tapecie

    10 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Górnicza bitwa w Zabrzu

    9 maja 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Kto w piątek na Narodowym sięgnie po marzenia?!

    1 maja 2025 / Krystian Mazur
  • Kto dziś utrudni sobie drogę do mistrzostwa?!

    27 kwietnia 2025 / Krystian Mazur
  • Wiosenne porządki w Lublinie.

    26 kwietnia 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Interesujący piątek pod znakiem walki w górnych i dolnych rejonach tabeli

    25 kwietnia 2025 / Krystian Mazur
  • Missing image

    Firma budowlana przyjechała do Mielca z nieudanymi pracownikami.

    22 kwietnia 2025 / Adrian Kaczmarek
  • Absolutny gigant z Premier League obserwuje polski talent.

    22 kwietnia 2025 / Krystian Mazur

Kto zostanie Mistrzem Polski?

View Results

Loading ... Loading ...
  • Polls Archive
  • Facebook
  • Twitter
 
 
 
 

©2012-2025 Tylko Ekstraklasa - Twój portal o Ekstraklasie

Menu