cracovia

Wypowiedzi po Wielkich Derbach Krakowa, co mówili trenerzy i zawodnicy?

Kazimierz Moskal (Wisła Kraków): – Chciałbym podziękować swoim zawodnikom za zaangażowanie i walkę. Spotkanie mogło się podobać, nasza gra wyglądała lepiej niż w meczu z Górnikiem Zabrze. Wierzę, że dzięki kolejnym treningom ta gra będzie jeszcze lepsza i przyjdą zwycięstwa. Trudno powiedzieć, co z Krzyśkiem Mączyńskim, odnowiła mu się kontuzja z meczu z Banikiem Ostrawa. Uważam, że nie powinno być problemów z jego powrotem do zdrowia. Inaczej jest z Maćkiem Sadlokiem, ale musimy poczekać na szczegółowe badania.

Jacek Zieliński (Cracovia): – Dużo szumu i zamieszania było przed tym meczem, skończyło się na wyniku remisowym, który zapewne satysfakcjonuje obie strony. Przed samym meczem uczulałem moich piłkarzy, że musimy uważać na pierwsze minuty. Stało się, jak się stało. Graliśmy z przeciwnikiem, który zmuszał nas do błędów, i niestety je popełniliśmy. Na więcej niestety nie było nas dzisiaj stać.

Paweł Brożek (Wisła Kraków): – Jest pewien niedosyt, w pierwszej połowie, dawno nie grałem tutaj takiego meczu, że było tyle strzałów na bramkę. Jedna i druga strona zagrała bardzo ofensywnie, natomiast w drugiej połowie to jednak my mieliśmy inicjatywę, tylko tak na prawdę nie umieliśmy tego wykorzystać. Musimy poćwiczyć rozegranie pod polem karnym, bo na pewno to szwankowało, bo Denis Popović i Rafał Boguski mieli dogodne sytuacje. To było najlepsze spotkanie tutaj od kilku lat, zawsze dominowała bardziej walka, niż gra w piłkę. Oczywiscie walki jak to w derbach nie zabrakło, ale nie zabrakło też chyba dobrej piłki. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że było lepiej, znacznie lepiej niż z Górnikiem. Myślimy pozytywnie, mamy nadzieje, że następny mecz zagramy jeszcze lepiej.(…) Ostatnio te mecze z Lechem były wyrównane, nie stoimy na straconej pozycji, wydaje mi się ze gramy u siebie i będziemy ten mecz chcieli wygrać i zdobyć trzy punkty. Znając trenera Skorże może zrobić jakieś roszady, jednak myślę, że na Wisłę nie wystaw rezerwowego składu. Jesteśmy na tyle doświadczonym zespołem, myślimy pozytywnie i wiemy i wierzymy w to, że zaczniemy wygrywać, bo pracujemy na to i widać prognostyk w naszej grze i jestem spokojny, że wkrótce zaczniemy wygrywać.

Krzysztof Pilarz (Cracovia): – Był to ciężki mecz derbowy, szkoda oczywiście, że nie zdobyliśmy trzech punktów, bo niepotrzebnie zdrzemnęliśmy się przy tym stałym fragmencie i straciliśmy bramkę. Później gdzieś tam staraliśmy się strzelić drugą bramkę, nie udało się, z drugiej strony, punkt trzeba szanować, ale apetyty były większe. Wisła ma tez bardzo dobrych zawodników i dobry zespół, to derby , tak jak mówią, a derby rządzą się swoimi prawami i każdy wynik może się zdarzyć. Dzisiaj było 1:1, szkoda ze nie punktowaliśmy za 3 oczka, z drugiej strony szanujemy ten punkt i walczymy dalej. (…) Fajnie, że udało mi się taką liczbę spotkań zagrać(przyp. dla Pilarza był to 200. mecz w Ekstraklasie), mam nadzieję, że będzie ich dużo więcej, moja forma będzie ustabilizowana i trenerzy i zawodnicy będą czuć pewność za sobą w mojej osobie w bramce i tego bym sobie życzył.

Sreten Sretenović (Cracovia): – Jeśli przed meczem byłoby pytanie, o to czy zadowolony jestem z jednego punktu,  to bym powiedział, że nie, ale teraz po meczu – tak. Straciliśmy bramkę w pierwszych minutach  i było ciężko w takim meczu jak w derbach, ale wróciliśmy do meczu i jestem zadowolony. Musimy obejrzeć ten mecz jeszcze raz. Zobaczyć co zrobiliśmy źle, że kondycyjnie gorzej wyglądało to w drugiej połowie.