statystykistal

Stal zdobywa bardzo ważne trzy punkty!

W 27. kolejce PKOBP Ekstraklasy Sensacja goni sensację, najpierw Podbeskidzie ograło Lecha, a wczoraj Stal pokonała wicelidera tabeli Pogoń Szczecin 1:0 (1:0). Jedyną i zarazem zwycięska bramkę dla Stali strzelił Marcin Flis. Tym samym na dole tabeli szykuje się ekscytująca walka o utrzymanie.

Przed niedzielnym meczem sytuacja w tabeli mielczan była niewesoła, w dodatku czekał ich mecz z będącą na fali Pogonią. Już predysponowane jedenastki świadczyły o tym, że gospodarze za wszelką cenę będą chcieli zagrać na zero z tyłu.

Początek spotkania minęła dosyć mozolnie, oba zespoły badały rywala, zapoznawały się z murawą, wchodziły w mecz. Można rzec nawet, że pressing gospodarzy sprawił, że Portowcy nie mogli swobodnie rozegrać akcji. Stal rzadko dochodziła pod pole bramkowe rywali, jednak jak już wchodzili to przy pierwszej okazji zapakowali piłkę do siatki. W 22 minucie piłkę z autu w pole karne wrzucił Petteri Forsell, potem futbolówkę przedłużył Jonathan de Amo, a całą akcję sfinalizował nie pilnowany Marcin Flis. Co ciekawe obrońca gospodarzy strzelił trzeciego gola w tym sezonie, po raz trzeci w zwycięskim dla Stali meczu. To nazywa się kiler i joker w talii Włodzimierza Gąsiora.

Pogoń przez całe 90 minut biła głową w mur, oddała w całym meczu 18 strzałów, lecz ani jedna sytuacja nie zatrzepotała w sieci. Jak nie nie dokładne ostatnie podanie, to heroiczna obrona mielczan, po interwencję genialnie dysponowanego niedzielnego popołudnia Strączka. Stal zostawiła serce na boisku i to zaowocowało w 3 punkty, Portowcom zabrakło chłodnej głowy i przede wszystkim precyzji. Po 27 serii spotkań pewna jest obsada podium, na 99% mistrzostwo na Łazienkowskiej będzie świętować Legia, a po porażce podopiecznych Kosty Runjaicia, zrobiła się ciekawa sytuacja w wyścigu o wicemistrzostwo. Tak więc w następnej kolejce Stali przyjdzie grać kolejny mecz o życie, tym razem z będącym w nienajlepszej dyspozycji Lechem, natomiast Pogoń czeka domowy mecz z drugą poznańską drużyną Wartą, która aktualnie piastuje 4 miejsce w tabeli, co w przypadku wygranej Rakowa w Pucharze, będzie ich premiować do gry w europejskich pucharach. Szykują się bardzo ciekawe emocje i widowiskowa końcówka sezonu.