zapowiedzi

Spotkania we Wrocławiu i Zabrzu rozpoczną wielkanocną kolejkę PKO BP Ekstraklasy

Wyjątkowo nie w piątek, a w czwartek rozpocznie się 27. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Dzień naznaczony meczami zespołów z dolnej części tabeli. Na początek spotkanie we Wrocławiu, gdzie Śląsk zagra z Piastem Gliwice, a tuż po tym meczu spotkanie Górnika Zabrze z Koroną Kielce.

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice godz. 18:00

Zespół ze stolicy województwa dolnośląskiego znajdują się coraz bliżej strefy spadkowej. Ostatnie cztery mecze to aż trzy porażki i remis w wykonaniu Śląska. Nic dziwnego, że tylko trzy punkty dzielą ich od ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli, a widmo spadku staje się coraz bardziej realne. Dobrą informacją dla trenera Djurdjevicia jest fakt, że do składu wracają Erik Exposito i John Yeboah bez których odbywał się mecz z Lechią w zeszłym tygodniu. Rywal wrocławian jest na zupełnie innym etapie. Piastunki pną się w górę tabeli, a jeśli dalej będą w taki sposób grać, jest szansa by zajęli jedną z czołowych lokat na koniec sezonu. Jeszcze jeden mecz będą musieli radzić sobie bez Patryka Dziczka, który pauzuje za bezpośrednią czerwoną kartkę w meczu z Miedzią Legnica. Zespół Aleksandara Vukovicia jest trzecim zespołem po Legii i Rakowie, najlepiej punktującą ekipą w rundzie wiosennej.

 

Górnik Zabrze – Korona Kielce godz. 20:30

Drugim spotkaniem będzie mecz pomiędzy Górnikiem a Koroną. Starcie bezpośrednich rywali w tabeli, którzy mają jeden cel- utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pierwszy mecz po ponownym przejęciu drużyny przez Jana Urbana nie poszedł po myśli drużyny, która przegrała derbowe spotkanie z Piastem Gliwice 0:1.  W tym samym czasie ich dzisiejsi rywale, pokonali zespół Miedzi Legnica, którym to zwycięstwem spowodował zamianę miejsc w tabeli z zespołem z Zabrza. W ostatnich pięciu spotkaniach aż cztery razy zwyciężali zabrzanie, co jest dobrą prognozą na dzisiejsze spotkanie. Zespół Korony w dotychczasowych meczach rundy wiosennej zdobyli więcej punktów niż w dotychczasowych wszystkich spotkaniach rundy jesiennej. Ma to oczywiście odzwierciedlenie w tabeli. Jeszcze kilka miesięcy temu, wszyscy jednogłośnie wskazywali, że nie ma szans na utrzymanie zespołu ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Pod wodzą Kamila Kuzery zespół przeszedł metamorfozę, ale nadal nie może być pewien udziału w przyszłorocznej edycji Ekstraklasy.